Strona 1 z 1

jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 18:16
przez KROPKA_MIŚIEK
jacek nie lubi dzieci ,a w zasadzie zoi mojej najmlodszej
atakuje ja i gryzie:(bez powodu
co robic ,maz kaze sie go pozbyc:( dziecko placze bo ciagle jest napadane
moze zazdrosny jest ,ale glaskamy go czesto i przytulamy
a moze on nie lubi dzieci

dziewczyny jesli nic nie pomoze bede musiala go oddac
i bedzie zalezalo mi na czasie z wiadomych powodow:(
kot nie wykastrowany ,2 letni pers egzotyczny z rodowodem
jesli bede musiala go oddac oddam go do domu bez dzieci z wiadomych powodow ,moze byc dom zakocony
w moich watkach sa zdiecia
kocham go ponad zycie ale dziecko jest wazniejsze

natomiast agata i misiek pieknie akceptuja dzieci


dziewczynki piszcie na prv

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 18:36
przez KROPKA_MIŚIEK
własnie znow ja zaatakowal:(
mala ma 1.5 roku wiec bronic sie nie potrafi:(
szlak mnie trafia przeciez nie moge go w kiblu zamykac bo to chore:(
maz juz drze sie :(


dziewczyny piszcie!!!!!!!!
a moze ktos go wezmie???/ ktos kto nie ma dzieci moze mu chalas przeszkadza ? mala piszczy krzyczy
moze on nie zwyczajny przebywania z dizieckiem?

prosze o pomoc w znalezieniu sposobu albo domu dla jacka
kot szczepiony zdrowy ,jest ogolony bo mial koltuny
zalezy mi na czasie!!!!!!!!!!


tu zdiecia
ten szary
viewtopic.php?f=13&t=102879&start=45

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 18:46
przez IKA 6
śliczny kocio. Spróbuj napisac na puchatkowo. Za chwile podam Ci link

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 18:49
przez IKA 6
viewtopic.php?f=1&t=95789
to watek puchatkowa

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 19:08
przez elzak3
Kastarcja moze powstrzymałaby wojownicze zapedy.
I tak trzeba go wykastrowac żeby ktos nie zrobił z niego rozpłodnika w jakiejś pseudohodowli.

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 19:13
przez KROPKA_MIŚIEK
myslicie ze cos pomoze?
w domu mam 4 letniego kastrata z ktorym on rywalizuje moze to prrzyczyna?
tak czy siak maz mnie na zbity pysk wywali razem z kotem

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 19:35
przez sebriel
Teraz, zaraz chcecie oddac kota? najlepiej jeszcze dziś? DT a nawet DS tak szybko się nie znajdzie, nie ma bata :/

Nie znam historii kota, więc zadam pytanie:
Wnioskuję, że kot trafił do ciebie w wieku dorosłym
W jaki wieku do ciebie trafil?
Ile już u ciebie jest?
Skąd trafił? jakie miał przeżycia w poprzednim domu?
Jak zachowuje się w stosunku do kota dziecko? Czy kot atakuje w określonych sytuacjach( dziecko piszczy, macha rączkami itp) ? W jakich?
Czy kot atakuje pozostałych domowników?
Jaki jest w stosunku do innych kotów?Boi się ich? jest agresywny? Walczy? Lubi je?
Czy jest zdrowy? Może go coś boli?

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 20:13
przez KROPKA_MIŚIEK
sebriel pisze:Teraz, zaraz chcecie oddac kota? najlepiej jeszcze dziś? DT a nawet DS tak szybko się nie znajdzie, nie ma bata :/

Nie znam historii kota, więc zadam pytanie:
Wnioskuję, że kot trafił do ciebie w wieku dorosłym
W jaki wieku do ciebie trafil?
Ile już u ciebie jest?
Skąd trafił? jakie miał przeżycia w poprzednim domu?
Jak zachowuje się w stosunku do kota dziecko? Czy kot atakuje w określonych sytuacjach( dziecko piszczy, macha rączkami itp) ? W jakich?
Czy kot atakuje pozostałych domowników?
Jaki jest w stosunku do innych kotów?Boi się ich? jest agresywny? Walczy? Lubi je?
Czy jest zdrowy? Może go coś boli?



dziewczyny oddanie kota to ostateczna decyzja jak juz wyjscia nie bedzie!!! ja chce pomoc mu zaprzyjaznic sie z dziecmi !!
przygarnelam jakies 2m temu
nie wiem nic o poprzednim domu wiem ze facett odziedziczyl i chcial sie pozbyc:( byly zaniedbane
dziecko zachowuje sie olewawczo do kota
atakuje dzieci w trakcie zabawy znaczy jak biegaja szaleja
rowniez zaczyna znaczyc teren w pokoju dzieci:( wlasnie wdepnelam w siki potym jak siedzial u mlodych:(
w stosunku do nowych kotow ( 1 byl juz w domu ,2 przyszedl razem z jacekiem)
zachowuje sie: atakuje gdy ten przechodzi
ale juz duzo mniej
jest zdowy na 100%
dziewczynki zmartwilam sie tym sikaniem:( kastracja tu pomoze cos?

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 20:20
przez sebriel
dziewczynki zmartwilam sie tym sikaniem:( kastracja tu pomoze cos?


Tak, warto wykastrować, co prawda, istnieje szansa, że znaczenie pozostanie, ale jest spore prawdopodobieństwo, że kocur przestanie znaczyć.

atakuje dzieci w trakcie zabawy znaczy jak biegaja szaleja


i może o to chodzi. Wygląda na to, że on nigdy dzieci w domu nie miał, nie wychowywał się z nimi- nie zna ich reakcji, piski i wrzaski sa dla niego obce. Może się boi? Albo po prostu "ataki" są formą jego zabawy- a szybko poruszające się dzieci(dodatkowo piszczące) są idealnym obiektem do "polowania"

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 20:26
przez KROPKA_MIŚIEK
dobra jutro dzwonie do weta na cito kastracja


a co jesli pomimo bedzie lał w pokoju dzieci??? psikac czyms???jakie sa sposoby
no i co robic z polowaniem na dzieci:)
on sie na 100% ich nie boi !!!! moze to faktycznie forma jego zabawy
z tym ze bolesna dla 1.5 rocznego dziecka niestety

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 22:55
przez bloo
Przed kastracją zrób morfologię plus profil nerkowy. U persów choroby nerek mogą być dziedziczne, poza tym rasa ma 'zwiększone ryzyko' zachorowań na choroby nerek (to mój skrót myślowy, jeżeli coś jest nie tak proszę mnie poprawić).
Zetnij pazury, zwracaj szczególną uwagę, kiedy kot się bawi i nie dopuszczaj do 'ataków', chociaż jestem niemal pewna, że to zabawa w wykonaniu niewykastrowanego kocura.

Re: jacek-mam z nim klopot ratujcie bo bede zmuszona go oddac

PostNapisane: Śro gru 09, 2009 23:01
przez Agulas74
Kastracja koniecznie... A po kastracji poziom hormonów opada przez kilka tygodni.

Oczywiście, na pewno nie można pozwolić, żeby kot robił dziecku krzywdę :(