Strona 1 z 4

Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli happy end

PostNapisane: Wto gru 08, 2009 17:03
przez kasia mierzejewska
Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli w Pułtusku. :twisted: (raining cats normalnie :D )

Wczoraj, kiedy wracałam ze spaceru z psem, bardzo zamyślona i mocno przygnębiona, usłyszałam odgłos, który powtarzał się regularnie i który początkowo wzięłam za płacz dziecka. Jednak po chwili dotarło do mnie, że to kocię maleńkie rozpacza straszliwie. Zlokalizowałam stwora na drzewie po drugiej stronie ulicy. Stwór rozpaczał tym rozpaczliwiej, im bliżej niego byłam. Kiedy znalazłam się tuż pod drzewem, zobaczyłam przerażonego, brudnego i mokrego maluszka, który był tak mocno zdeterminowany i który tak bardzo chciał do ludzia, czyli do mnie, że skoczył z wysokiej gałęzi wprost na moje plecy. Co miałam robić? Zapakowałam stwora pod kurtkę i do domu. Stwór umościł się wygodnie pod kurtką, od razu zapuścił traktor i wykazywał zero jakiejkolwiek krępacji. W domu wysuszyłam maluszka, nakarmiłam i.... no właśnie, dopiero tu przyszło olśnienie, że nie bardzo mam co z nim zrobić. W domu wojna kocio-psia (tymczas owczarek niemiecki i 3 koty własne), spore braki finansowe i wizja tż, który po przyjściu z pracy morduje mnie na widok kolejnego prezentu na czterech łapach... Tż, jak mogłam się tego domyślić, zadowolony nie był. Co więcej, postawił mi ultimatum, że mały (bo stwór to chłopak) ma zniknąć jak najszybciej. Wobec tego błagam o pomoc-- o tymczas dla tego leśnego duszka. Inaczej będę musiała wynieść go na dwór, a bardzo nie chcvę, bo coraz zimniej i mały nie przezyje. Poza tym, on tak bardzo chce do ludzi.

Fotki wrzucę dziś wieczoram, a najpóźniej jutro. Kotek ma ok 2 miesięcy, jest biały ze smieszną czarną łatką na nosie i dwiema małymi łatkami na grzbiecie. Jest oswojony, widocznie miał kontakt z ludźmi, bardzo przyjazny. Psy i inne koty to dla niego no problemo :twisted:

BŁAGAM O POMOC, O DT DLA MAŁEGO!!!

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Wto gru 08, 2009 17:13
przez Aleba
Podrzucam!

Na razie tyle, muszę uciekać z pracy, w domu na spokojnie doczytam.

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Wto gru 08, 2009 17:15
przez iwona66
podrzucę :kotek: :ok:

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Wto gru 08, 2009 20:30
przez kasia mierzejewska
Podrzucam malucha, bo sprawa naprawdę bardzo pilna

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Czw gru 10, 2009 9:31
przez kasia mierzejewska
podrzucam-za jakieś dwie godziny wkleję fotki

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Czw gru 10, 2009 10:44
przez kasia79
jeśli znajdzie się transport moge dać malcowi miejsce w fundacji -jeśli ratuje pomogę

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Czw gru 10, 2009 18:49
przez kasia mierzejewska
Fotki malucha, niestety z komórki, bo mój aparat odmówił współpracy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



Maluszek jest niesamowicie miziasty--coś mi się wydaje, że to będzie taki nakolankowy mizianek. Jest strasznie kochany, przytulasty, mięciutki. Cud miód orzeszki normalnie. Także polecam. Tylko brać.

kasia79, co to za fundacja?

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Czw gru 10, 2009 18:51
przez DJ
Prześliczna śliczność!!
Powodzenia kocurku - oby się udało znaleźć dla Ciebie domek!!

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Czw gru 10, 2009 22:23
przez kasia79
opolska fundacjia mali bracia ale maluszka chyba wzieła bym raczej do siebie ,ale nie moge obiecać ,mieszkam w fundacji więc koty mają opiekę cały czas ,no wiadomo to nie dom ale zawsze coś ..

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Pt gru 11, 2009 12:53
przez kasia mierzejewska
wolałabym, żeby mały był w dt

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Pt gru 11, 2009 12:53
przez kasia mierzejewska
cud piękności maluszek błaga o dom!!!!

KOMU KOMU KOCIE CUDO NA ŚWIĘTA

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Pt gru 11, 2009 14:06
przez tillibulek
sliczny chlopaczek :1luvu: :1luvu:

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Pt gru 11, 2009 14:17
przez seidhee
Minkę ma jak Władek :D

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Pt gru 11, 2009 15:11
przez kasia mierzejewska
Pozdrowienia dla Władka :D

Re: Tam, gdzie koty spadają z drzew, czyli błagam o dt ok. Wwy

PostNapisane: Pt gru 11, 2009 15:16
przez kasia mierzejewska
Napiszę, bo to ważne info:

Mały jest kuwetkowym, cichym, dość spokojnym, jak na kociaka, stworem. Jest naprawdę bardzo grzeczny i bezproblemowy i gdybym nie miała Aszy na tymczasie, to kto wie....