MT Mikołajek i Bałwanek- Bałwanek ma dom, Mikołajek [i]

Najpierw zwane były Żeraniątkami bo pochodzą z Elektrociepłowni Żerań. Potem dostały imiona- Mikołajek i Bałwanek, imiona inspirowane biała sierścią i nadchodzącą zimą 
Dzieciaki- chłopaki ur ok 15/08/2009 są raz odrobaczone i zaszczepione, niedługo będą drugi raz.
Mikołajek i Bałwanek... widzicie różnicę w wielkości braci...?

Różnica jest duża...
Mikołajek po prostu był (jest ) chory. Prawdopodobnie zatruł się czymś w elektrociepłowni, bo smierdział chemią, miał biegunke, a wyniki wykazały uszkodzoną wątrobe i anemię. Wątroba została już wyprowadzona na prostą
a anemia sukcesywnie maleje. Została jeszcze luźna kupa, no i kotek jest wyraźnie mniejszy od brata.
Bałwanek przygodę z Żeraniem zakończył tylko brzydką kupą, ale to się dało opanować
Mikołajek jest delikatnym chłopczykiem, spokojnym z racji gorszego samopoczucia, uwielbia mizianie po brzuszku, leżenie na kolanach i dzielnie łyka tabletki (było po 10szt dziennie...). Do adopcji w sumie jeszcze się nie nadaje, tzn wymaga jeszcze leczenia i specjalistycznej karmy, natomiast MUSZĘ go oddać przed Świętami
Dlatego łudzę się nadzieją, ze kochanego Mikołajka przygarnie jakiś forumowy dom.
Bałwanek do adopcji jest właściwie na już. Grubiutki i okragły, biały jak śnieg... (poza beretem i ogonkiem oczywiście
). Bałwanek pięknie mruczy, lubi być głaskany, może być memłany, ale czegoś nowego, obcego, hałasu nadal się boi. Także MUSI mieć dom bez małych dzieci i nowy opiekun musi mu dać trochę czasu na przyzwyczajenie się do tego strasznego nowego, głaszcząc przy tym ile ma sił 
Mikołajek

Bałwanek


Dzieciaki- chłopaki ur ok 15/08/2009 są raz odrobaczone i zaszczepione, niedługo będą drugi raz.
Mikołajek i Bałwanek... widzicie różnicę w wielkości braci...?

Różnica jest duża...
Mikołajek po prostu był (jest ) chory. Prawdopodobnie zatruł się czymś w elektrociepłowni, bo smierdział chemią, miał biegunke, a wyniki wykazały uszkodzoną wątrobe i anemię. Wątroba została już wyprowadzona na prostą

Bałwanek przygodę z Żeraniem zakończył tylko brzydką kupą, ale to się dało opanować

Mikołajek jest delikatnym chłopczykiem, spokojnym z racji gorszego samopoczucia, uwielbia mizianie po brzuszku, leżenie na kolanach i dzielnie łyka tabletki (było po 10szt dziennie...). Do adopcji w sumie jeszcze się nie nadaje, tzn wymaga jeszcze leczenia i specjalistycznej karmy, natomiast MUSZĘ go oddać przed Świętami

Bałwanek do adopcji jest właściwie na już. Grubiutki i okragły, biały jak śnieg... (poza beretem i ogonkiem oczywiście


Mikołajek





Bałwanek


