PYŚ już w swoim prawdziwym domku!

Trzeba mieć szczęście. Rozglądałam się za dwoma zaginionymi a poszukiwanymi kotami, znalazłam naturalnie. Trzeciego.
Ok. 1,5 - 2 letni / chyba
/ kocurek po kastracji, zadbany, śliczny.
Jest cały bury, bez żadnych dodatków czy znaków szczególnych. Przytulił się do mnie jakby na mnie czekał. Mruczy, nic nie płochliwy, był tylko głodny.
Musiał zgubić się niedawno. Zdrowy, piękny.
Siedzi na tapczanie w pokoju syna i wywala brzucho do mizianek, strzela baranki.
Może tutaj zajrzy ktoś kto go szuka? Może nowy domek?
Lecę robić ogłoszenia i porozwieszać wszędzie.
Jeśli się nikt nie znajdzie, właściciele lub nowy domek, kot wyląduje w schronie.
Wieczorem wstawię fotki.
Ok. 1,5 - 2 letni / chyba

Jest cały bury, bez żadnych dodatków czy znaków szczególnych. Przytulił się do mnie jakby na mnie czekał. Mruczy, nic nie płochliwy, był tylko głodny.
Musiał zgubić się niedawno. Zdrowy, piękny.
Siedzi na tapczanie w pokoju syna i wywala brzucho do mizianek, strzela baranki.
Może tutaj zajrzy ktoś kto go szuka? Może nowy domek?
Lecę robić ogłoszenia i porozwieszać wszędzie.
Jeśli się nikt nie znajdzie, właściciele lub nowy domek, kot wyląduje w schronie.
Wieczorem wstawię fotki.