U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

Kot bezjajeczny nadal męczącomędzący.
Głupawki dalej ćwiczy.

Boże, żeby on wreszcie WYDOROŚLAŁ.

O dorośnięciu wolę nie rozmawiac, wizja dorośniętego niewydoroślałego Benka mnie przerasta.

zdaniem TŻ Boluś ma tylko jeden zwój w mózgu. Do trzymania uszu żeby nie odpadły

Thriller futurystyczny: Mechakaraluch i 3 koty
http://youtu.be/p9nFGTyJLEU

Będę mordować.

Dziwne nie jest zasadniczo
Jedynym wyjątkiem od codziennej zasady "zabiję gadzinę" jest to, że tym razem nie chodzi o Benka
ani o Fionę

ani nawet o Gryzeldę.

DZIŚ DO ZAMORDOWANIA PODMIOT DWUNOŻNY :evil:

Albowiem podmiot w czwartek miał plan robić spagetti i poczynił w tym kierunku odpowiednie przygotowania
jednakże ponieważ plany się zmieniły, spagetti nie było

............ a ja dziś (niedziela!) otworzyłam mikrofalę..........................

.... tak, w mikrofali w czwartek TŻ rozmrażał mielone :strach:

jak tylko mój żołądek skończy rewolucje, to zabiję gada.

Pamięta ktoś Gagulca? Jednodniowego tygryska podłożonego w ramach paniki pod lampę jak kurczak? Odchowanego z narażeniem zdrowia i życia przez Seję?

Dwa dni temu Gaga skończyła 4 lata

I z tej okazji foty dostałam

Szczęśliwy wyluzowany i w cale niemały kot się zrobił :ok:

Poker71 pisze:Będę mordować.

Dziwne nie jest zasadniczo
Jedynym wyjątkiem od codziennej zasady "zabiję gadzinę" jest to, że tym razem nie chodzi o Benka
ani o Fionę

ani nawet o Gryzeldę.

DZIŚ DO ZAMORDOWANIA PODMIOT DWUNOŻNY

Albowiem podmiot w czwartek miał plan robić spagetti i poczynił w tym kierunku odpowiednie przygotowania
jednakże ponieważ plany się zmieniły, spagetti nie było

............ a ja dziś (niedziela!) otworzyłam mikrofalę..........................

.... tak, w mikrofali w czwartek TŻ rozmrażał mielone

jak tylko mój żołądek skończy rewolucje, to zabiję gada.

Skądś ja znam ten sposób działania...
Mikrofalę udało się uratować?

A jak myślisz kto jest u mnie w podpisie

vega29 pisze:
Poker71 pisze:............ a ja dziś (niedziela!) otworzyłam mikrofalę..........................

.... tak, w mikrofali w czwartek TŻ rozmrażał mielone

jak tylko mój żołądek skończy rewolucje, to zabiję gada.

Skądś ja znam ten sposób działania...
Mikrofalę udało się uratować?

TŻ twierdzi że tak
ja się jej boję jednak nadal.........

Mikrofala została odratowana. Choć została we mnie pewna... nieufność :roll:

TŻ oficjalnie został kocią mamą.
Dziś rano pojechał na giełdę, na fotelu zostawił koszulkę. I tą koszulkę Benuś BARDZO DOKŁADNIE i z oddaniem umył, następnie pougniatał, zakopał w niej nos i tak zasnął :1luvu:

Chyba koty zeżarły ostatnią klawiaturę
Cisza taka
aż w uszach dzwoni

Mam doła, nie mam nawet siły pisać.

Uratowałam kociaka tylko po to, żeby za kilkanaście dni trafił do schronu.
Jestem załamana.

viewtopic.php?f=13&t=164818&p=10773711#p10773711