Strona 6 z 14

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Sob gru 12, 2009 12:13
przez maskota
w Warszawie jest ten TDT?
Kociaki będą wymagały na pewno leczenia i oswajania.
Ja w Warszawie będę za jakiś tydzień, przed świetami, wtedy mogę zabrać klatkę-łapkę, bez tego nie da się ich najprawdopodobniej złapać.

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Sob gru 12, 2009 14:27
przez nanetka
:ok:

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Sob gru 12, 2009 15:03
przez avild
Tak, TDT w Warszawie. W okolicach Żwirki i Wigury - czy jest tam gdzieś blisko dobra lecznica?

Ja mogę pomóc. Tydzień to za długo, spróbuję pożyczyć klatkę lub kogoś z klatką ;)

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Sob gru 12, 2009 15:34
przez maskota
Niestety w lecznicach w Warszawie się w ogóle nie orientuję.
Jestem tam tylko raz na jakiś czas w weekend.

Mam tam namiar na jednego pana, który dokarmia kociaki.

On będzie chętny, żeby pomóc.

Te dwa, które zabrałam, zostały złapane przez niego bez pomocy klatki-łapki.

Te dwa, które zostały, są bardziej dzikie.

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Nie gru 13, 2009 1:36
przez avild
Byliśmy na Lazurowej ok.21:30, ale nie było śladu ani kotki, ani kociaków :(
Budka nie jest zbyt estetyczna, ale widać, że zrobiona z sercem. Nie mieliśmy klatki, nie było po co się rozstawiać.

Za to ułowiliśmy jedną sztukę z Prostej. Zupełnie przypadkiem. Na razie jest w tym TDT, co pisałam.

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Nie gru 13, 2009 10:58
przez maskota
avild pisze:Byliśmy na Lazurowej ok.21:30, ale nie było śladu ani kotki, ani kociaków :(
Budka nie jest zbyt estetyczna, ale widać, że zrobiona z sercem. Nie mieliśmy klatki, nie było po co się rozstawiać.

Za to ułowiliśmy jedną sztukę z Prostej. Zupełnie przypadkiem. Na razie jest w tym TDT, co pisałam.
:mrgreen:

Kociaki ładnie sie meldują na karmieniu, najlepiej skontaktować się z tym panem, ktory je dokarmia.

I mam prośbę, żeby złapać od razu dwa, nie jednego, żeby tam jeden nie został.

One się od siebie grzeją, wiec szkoda by było zostawiac tam tylko jednego. Matka już je dawno zostawiła, bo kociaki mają ok. 6-8 miesiecy. Przychodzi tam tylko od czasu do czasu na karmienie.

A budka solidna, to fakt. Jednak podejrzewam, że niestety przemoczona.

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Nie gru 13, 2009 11:41
przez avild
bo kociaki mają ok. 6-8 miesiecy


To zmienia postać rzeczy! Skoro nie są takie małe, to może bardziej odporne...

Gdyby były chore, szkoda by je dołączać do kociaka z Prostej. Spytam jeszcze kogoś, ale ludzie naprawdę się wykręcają, no :evil:

A na co chorują te, które ułowiłaś?

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Nie gru 13, 2009 11:57
przez maskota
Na kk, ale kto wie, co tam jeszcze w nich siedzi :(

Ja mam ogólnie dużo kotów w domu i teraz akurat szpital. Reszta w miarę doszła do siebie, te niestety są oporne...

Obrazek

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Nie gru 13, 2009 12:18
przez nanetka
Ale śliczne :love: Za zdrówko kociaków :ok:

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Nie gru 13, 2009 12:53
przez avild
Mam drugie TDT/DT, dla tych kociaków. Też w Warszawie. Niestety nie mam klatki. Zadzwonię do karmiciela i spytam o porę.

Kto pomoże łapać? :D Bo na razie mąż z samochodem mi się wypiął :roll:

A maluchy cudowne :kotek:

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Nie gru 13, 2009 13:13
przez maskota
zadzwon do tego pana, on ma samochod, niech sie angażuje :ok:

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Nie gru 13, 2009 17:32
przez avild
Dzwoniłam do karmiciela, sytuacja wygląda następująco:

Kotki na żarełko przychodzą rano, ok 9:00. Pan jest w pracy, więc nie może. Dziś był poza Warszawą, więc kotków nie karmił.

Zatem dziś wieczorem pożyczę od Jany klatkę, a jutro rano o 7:30 jesteśmy umówieni z karmicielem.

Kotki są dwa, chore. Jeden bardziej oswojony, drugi płochliwy, ale mniejszy - może mieć tasiemca.

Kotka wcale nie uciekła, przychodzi na trzaśnięcie drzwiami samochodu karmiciela ;) Więc jutro też spróbujemy ją ująć.

Jeśli ktoś chce się przyłączyć, zapraszamy :D

Kociaki pojadą do mojej koleżanki :1luvu: , a kotkę zawieziemy do lecznicy na Bemowie, zostawimy ją w szpitaliku na sterylkę. To dobry pomysł? Ja z koterią nie mam żadnych doświadczeń...

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Nie gru 13, 2009 17:40
przez maskota
Super :1luvu:

Mam nadzieję, że wszystko się uda :!:

Z koterią też nie miałam nic wspólnego.

W Warszawie jestem tylko zaocznie i nie znam tu żadnych fundacji czy lecznic.

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Pon gru 14, 2009 15:04
przez avild
miauczy kotku, może zmień temat wątku

Właśnie wróciliśmy. Sukces połowiczny, czy też raczej w dwóch trzecich.

Pan Karmiciel pomógł nam złapać jednego chłopaka - biało-czarnego. A następnie, zamiast buraska złapała się kotka, matka, dwulatka, czarna z jęzorkiem na wierzchu. Wyglądała na kotną.

Niestety mieliśmy tylko jedną klatkę, a i tak bez ran się nie obyło ;)

Kotka jest w szpitaliku na Powstańców Śląskich, właśnie jest sterylizowana. Ma kk, świerzba i powiększone węzły. Testy na FIV i FelV ujemne. Nie wiem, co z nią zrobić potem - będzie w szpitaliku siedem dni, żeby można było raz ją zaszczepić. Ponieważ jest to odpłatne, nie można jej trzymać w nieskończoność. Nie wiemy, co z nią zrobić później, wypuścić? W taki mróz?

Koteria nie chciała kotki przyjąć - nie mają miejsc. Na szczęście kicia prawdopodobnie nie była kotna (a istniało takie zagrożenie). Miejsce jest o tyle niebezpieczne, że grasują tam lisy i kuny i Karmiciel twierdzi, że maluchy często były przez nie porywane i zjadane...

Jeśli chodzi o kociaka, poza świerzbem w uszach nic mu nie dolega. Jest śliczny, ma 4-5 miesięcy, a duży jest jakby miał rok. Ma śliczną puszystą sierść. Jest na DT u koleżanki, która ma się odezwać tu na wątku ;)

Pozostaje sprawa buraska. Siedzieliśmy tam ze 3 godziny. Ale jest bardzo płochliwy. Pojawił się kilka razy, ale do klatki wejść nie chciał. Być może spłoszył się, gdy był łapany jego brat i matka. Nie dało się go złapać :(

Burasek może dołączyć do braciszka, tylko potrzebna jest pomoc. Dziś dostał dużo jedzenia, jeśli zawiadomimy Karmiciela, dzień wcześniej nie będzie karmił. Planujemy łapać we środę ok 7:30. Ktoś pomoże? Chętnie samochód... TŻ ma w środę lekarza... Niby później, ale dziś zeszło się ponad 6 godzin...

Re: PILNE! Szukamy tymczasów dla 4 kociaków z Bemowa / Warszawa

PostNapisane: Pon gru 14, 2009 15:31
przez katia.seitz
Cześć!

U mnie jest w tej chwili jeden kociak - czarny z białym krawatem, śliczny, ale wciąż siedzi zastrachany w klatce, wstawionej do wanny. Zjadł pół saszetki mokrego jedzenia.
Moje kocice-rezydentki chyba się jeszcze nie połapały, że jest u nas nowy lokator. Jak znam życie, Akari będzie chciała się bawić, a Neti się wkurzy... :twisted:

Trzymajcie kciuki, bo nie mam doświadczenia w tymczasowaniu - to mój pierwszy raz 8)