piekny, rasowy - ciaza, fiodor wrocil z adopcji

jak zapowiadalam, porobilam zdjecia, starym nabytkom i nowym. ten jest nowy. rasowiec jakis jak nic. przyszedl do nas jako dziewczyna, ale po zajrzeniu pod ogon (jak juz zaczal sie przemieszczac) stwierdzilam, ze to raczej odjajczony chlopak jest. zreszta twarz ma tez taka bardziej meska. jeszcze nie mam 100% pewnosci, bo nie chce go na dzien dobry ciagac do wetki. i tak jest biedak zestresowany. i nie jest mu tu dobrze. do ludzi bardzo przyjacielski, choc humorzasty. potrafi lapa pacnac, ale miekko, bez pazurow. za to kotow nie lubi. burczy na nie strasznie. choc troche sie juz przyzwyczail. nie mial biedak innego wyjscia. 
kurcze, u mnie kotow przybywa, mamie tez wciskam (on wlasnie u niej jest), corka grozi wypisaniem z rodziny.
moze na niego chociaz ktos sie skusi? to prawdziwy rarytas. nie wiem jeszcze, ile ma lat, ale mysle, ze to nie jest staruszek, raczej pan (chyba pan) w sile wieku. popatrzcie tylko.
tu w ramionach tz-a. tz chlop nie ulomek, a kota ma pelne rece.

a tu w ramionach moich:



kurcze, u mnie kotow przybywa, mamie tez wciskam (on wlasnie u niej jest), corka grozi wypisaniem z rodziny.

tu w ramionach tz-a. tz chlop nie ulomek, a kota ma pelne rece.

a tu w ramionach moich:

