Miau.PL

Przy kiosku na ul. Matejki jest matka z 6 dzieci.Z pierwszego miotu przeżyły dwa kotki a z sierpniowego 4 Wczoraj zabrałam jedną kolorową kotkę,bo dała się złapać bez klatki.Jest strasznie chuda.Dzisiaj matkę piękną trikolorkę zawiozłam na sterylkę
Pozostałe maluszki są śliczne.Jeden jest rudo-biały....
Tam jest bardzo niebezpiecznie dla tych kotków

Hop

HOP!!!

hop!

Nikt nie chce rudasa?????

hop!

Witam!!! Byłam dziś tam o 7 rano. Niestety nie ma rudego i biało czarnego. Zostawiłam swój numer telefonu pani z kiosku, która je dokarmia. Jeżeli się pojawią, jestem gotowa wziąć je na DS. Sa jeszcze małe dwa czarne, ale nie dają się złapać i dwa w wieku młodzieżowym. W krzaczkach leżała mama - pani z kiosku mówiła, że wczoraj miała sterylkę.

O kurcze, po sterylce leżała w krzakach???

Godzinę temu wróciłam z Wrzeszcza - zadzwoniła Pani z kiosku, że jest u niej mały biało-czarny. Rudasa i małych czarnych nie było. Wzięłam do siebie malucha. Wspólną decyzją rodzinną, maluch zostaje u nas. Oczywiście domek niewychodzący z towarzystwem psio-kocim przyjaźnie nastawionym do świata. Jeśli znajdzie się Rudas to też będzie miał u nas DS. Pani z kiosku jest bardzo zaangażowana i widać, że leży jej na sercu dobro kotów. Nie dają mi spokoju te maluchy, które zostały. Wiem, że jest tam piwniczka, w której śpią. Widziałam ich mamę po sterylce, była w lepszej formie niż rano- też była u pani w kiosku. Nasz maluszek w drodze do domu ( mieszkam w Gdyni) zasnął w kontenerku. W domu zjadł dość sporo ( zależało nam, aby znalazł się jak najszybciej w domu, bo pani mówiła, że nie chciał jeść i był trochę apatyczny). Wydaje się, że wszystko jest w porządku, ale jutro i tak kontrola u weta i cały "serwis" z tym związany .

Malenka super,że go wzięłaś
Jego siostra,która jest u mnie dzisiaj była badana przez weta
Jest podejrzenie,że mała ma pp
Bardzo uważaj i obserwuj qpki.
Moja ma biegunkę i wymiotuje
Dostała kroplówkę i leki przeciwmymiotne.Nie chce jeść.Kupiłam rekonwalescenta ale też jej nie wchodzi
W poniedziałek znowu z nią jadę...

Dziękuję za ostrzeżenie, będę bardzo uważać. Maluch jest na razie odizolowany od reszty towarzystwa, a jutro rano jedziemy do weta. Maluszek śpi w kontenerku wtulony w podusię. Oby tylko było wszystko dobrze z jego siostrzyczką. Trzymamy wielkie przeogromniaste kciuki.

Malenka tam był taki biały kotek z czarnym n oskiem i czarnymi łatkami.Tego zabrałaś?

Tak, to właśnie ten kociak. W nocy zrobił siusiu i qpala. Wyglądało ok. Właśnie wróciłam z lecznicy. Kotek okazał się chłopaczkiem ( zęby jak szpile, a z nas tylko krew się leje). Został odrobaczony i obcięto mu pazurki. Nie stwierdzono żadnych zmian chorobowych - ma wściekły apetyt. Około tydzień musi być odizolowany od reszty towarzystwa.
Pierwsze zdjęcie po wejściu do domu. Nie najlepsze, bo z telefonu.
[img=http://img134.imageshack.us/img134/1750/zdjcie032x.th.jpg]
A jak się czuje jego siostrzyczka???

To ten kociak
super,że zdrowy
Matejka chyba lepiej,zero wymiotów,jeden rzadki qpal
Ma lepszy apetyt
Ta Pani z kiosku wcale nie jest fajna,do sterylki dołożyła 20 zeta i robiła wielką łachę,że odbierze kotkę po zabiegu z lecznicy.Ma dosłownie 20 metrów.ja miałam jechać 30 km w jedną str aby to zrobić.Wychowała sobie pod nosem stado kotów a teraz szuka kogoś kto ją z tej opresji wybawi
Szkoda tylko tych kociąt co tam zostaną na zimę
Widziałam jeszcze dwa czarno-białe i rudaska.oprócz tego kilku podrostków i kilka dorosłych kotów
Dobrze byłoby zabrać stamtąd dziewuchy żeby nie zostały do przyszłego roku,bo stado się znacznie powiększy
Będą sterylki od miasta to zabiore kocice na zabieg,ale to dopiero za cztery miesiące.Do tego czasu nie wiadomo co będzie

Jak kociak?
Mam łapać rudaska?
Moja koteczka jest fantastyczna.Śliczna,grzeczna,miziasta
Czasami siusia poza kuwetę,ale mam nadzieję,że końcu przestanie