Strona 1 z 3

Miziasty czarny kot - MińskM. - JUŻ GO NIE MA :(((

PostNapisane: Pon lis 02, 2009 12:23
przez Mimisia
Dostałam dzisiaj od znajomej maila o takiej treści:

"Witam serdecznie
Wkrótce będzie zimno i ja w związku z tym mam prośbę. Od poprzedniej zimy przychodzi pod garaż czarny kotek. Kiedy w garażu były koty to on grzecznie czekał aż coś zostanie do jedzenia, nie podchodził blisko, bał sie i ludzi, i kotów, więcej chował się na dachu garażu, przchodził przez siatkę ale nie wiem, gdzie mieszkał w nocy. Kiedy wiosną jeden kotek odszedł a drugi nieszczęśliwie trafił w zbyt gorliwe ręce, ten zaczął podchodzić coraz bliżej aż się oswoił. Jest to kot bardzo grzeczny, mogę go brać na ręce, jak je to nie przeszkadza mu głaskanie, cieszy się jak pies bo podskakuje do góry i od 5 rano czeka na mnie pod garażem. Teraz jest ciemno i rano w ogóle go nie widać ale jak pozna, że to ja idę to miauczy.
Chyba teraz nie ma gdzie się podziać, bo o każdej porze, kiedy jestem koło garazu to i on jest, może boi sie psa (bo za siatką jest nowy albo nie może dostać się do kryjówki). Dzisiaj dostał nowy domek do jedzenia, bo poprzedni się rozpadł a mąż docieplił jeszcze domki do mieszkania, ale nie wiem czy się w nich zamelduje.
Kotek jest odważny, bo nawet wszedł do garażu sprawdzić co robię. Szkoda takiego fajnego kota, mógłby kogoś ucieszyć. Jeżeli mogłaby pani coś dla niego zrobić to bardzo proszę. Nie jest to bardzo nagła sprawa, bo ja g karmię, je bardzo dużo i wszystko, dzisiaj to nawet jadł 3 razy i po południu jak będzie to też mu zaniosę. Kotek ma krótką sierść, jakiś czas temu stracił pazur ale już łapka jest zagojona, był zaniedbany, ale teraz już sierść ma błyszczącą, dostaje witaminy, przchodzi od roku ale chyba ma około 3 lat, a może mniej, jest wesoły.
Ale dużo napisałam, jak wypracowanie prawie.
Bardzo proszę mu pomóc, wysyłam zdjęcie"


Szukam więc domu kolejnemu kotu. W sytuacji, gdy jest taki zastój w adopcjach, zadanie trudne :(

A to jego zdjęcie:

Obrazek

kontakt do mnie 0-606-450-268 lub na priwa.

Re: Zwykły czarny kot, ciągle bezdomny-Mińsk Maz. pod Warszawą

PostNapisane: Pon lis 02, 2009 16:33
przez Karotka
To ja podrzuce Pana Kota!
Widze Bożenko, ze "podopiecznych" przybywa
Kciuki za domek!

Re: Zwykły czarny kot, ciągle bezdomny-Mińsk Maz. pod Warszawą

PostNapisane: Pon lis 02, 2009 21:11
przez Mimisia
Karotka pisze:To ja podrzuce Pana Kota!
Widze Bożenko, ze "podopiecznych" przybywa
Kciuki za domek!



Eeh...ostatnio jestem już tym załamana. Wprawdzie sama nie mam tymczasów, to ogłaszam już tyle kotów, że się w tym wszystkim gubię i ciągle mam wyrzuty sumienia, że może się za mało staram, skoro one nie znajdują domów.

Re: Zwykły czarny kot, ciągle bezdomny-Mińsk Maz. pod Warszawą

PostNapisane: Pon lis 02, 2009 21:56
przez Karotka
Wierze Bozenko. Zwierzaków w potrzebie przybywa, a adopcje stoją :(
Mam już zarezerwowane szkolenie z robienia pięknych ogłoszeń na Allegro u Puss i Etki, wiec jak posiądę już tświedze obiecuję pomoc w ogloszeniach

Re: Zwykły czarny kot, ciągle bezdomny-Mińsk Maz. pod Warszawą

PostNapisane: Pon lis 09, 2009 12:47
przez Mimisia
hop...

Re: Zwykły czarny kot, ciągle bezdomny-Mińsk Maz. pod Warszawą

PostNapisane: Śro lis 11, 2009 23:00
przez Mimisia
Dostałam kolejnego maila, który mnie dobił...:

"...Chociaż dzisiaj wesoły dzień to mie jest bardzo smutno i oczy mnie bolą od płaczu. Czasami przychodził na jedzenie mały szary kotek, wielki dziuksek ale przychodził, chował się pod altanką u sąsiada, który nienawidzi kotów.
Po południu poszłam nakarmić kota i zobaczyłam coś okropnego. Koło domku kociego w folii leżał zamordowany szary kotek, z pewnością zrobił to ten człowiek, bo kotek w ogole nie wybiegał poza kratę i nie był przejechany przez samochód. To na pewno zrobił on bo nikt był nie był tak perfidny, żeby położyć kotka tam gdzie mieszkają koty. Pomyślałam sobie, że nie powinnam chyba oswajać kotów bo ten człowiek to wykorzystuje i je zabija, już tyle kotów karmiłam a teraz zostały tylko dwa i jestem pewna że to wina tego człowieka.
Zaczynam się bać o tego czrnego kotka bo on też już sie oswoił i przestaje bać się ludzi.
Pozdrawiam
"

Nóż się w kieszeni otwiera, mam nadzieję, że ten człowiek za to zapłaci...że zło powraca, tak samo jak dobro.

Boję się o tego czarnulka... :(

Re: Zwykły czarny kot,bezdomny-MińskM.PILNE, nie jest bezpieczny

PostNapisane: Czw lis 12, 2009 20:01
przez nika28
:!: :!:

Re: Zwykły czarny kot,bezdomny-MińskM.PILNE, nie jest bezpieczny

PostNapisane: Sob lis 14, 2009 13:41
przez Mimisia
Podnoszę

Re: Zwykły czarny kot,bezdomny-MińskM.PILNE, nie jest bezpieczny

PostNapisane: Sob lis 14, 2009 23:27
przez gaota
:!:

Re: Zwykły czarny kot,bezdomny-MińskM.PILNE, nie jest bezpieczny

PostNapisane: Nie lis 22, 2009 23:19
przez Mimisia
hop...

Re: Zwykły czarny kot,bezdomny-MińskM.PILNE, nie jest bezpieczny

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 11:03
przez Elentia
w mojej okolicy tez pozbyli się kotów zanim zdążyłam im pomóc :( a ci ludzie cieszą się że w końcu klatka schodowa jest czysta... szkoda gadać, PODNOSZĘ!!!

Re: Zwykły czarny kot,bezdomny-MińskM.PILNE, nie jest bezpieczny

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 19:36
przez Elentia
w górę!

Re: Zwykły czarny kot,bezdomny-MińskM.PILNE, nie jest bezpieczny

PostNapisane: Pon lis 23, 2009 22:25
przez vega013
Czarny kot nigdy nie jest zwykły :1luvu:

Czarne koty są wspaniałe i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej!!

Re: Zwykły czarny kot,bezdomny-MińskM.PILNE, nie jest bezpieczny

PostNapisane: Wto gru 01, 2009 17:52
przez Mimisia
Podniosę futrzaczka...

Re: Zwykły czarny kot,bezdomny-MińskM.PILNE, nie jest bezpieczny

PostNapisane: Wto gru 01, 2009 20:42
przez Karotka
Też podniosę Pana Kota