*Kręcioł z Opola. Zostaje już na zawsze w domku u AVILD! *
Napisane: Nie lis 01, 2009 14:57To jest Gary "Kręciołek":
Gary trafił do nas na przełomie lipca i sierpnia. W tej chwili ma około 4 miesięcy. Jest ślicznym, czarnym kawalerem ze śmiesznie puchatym ogonkiem. Gary jest niesamowicie miziastym i przyjacielskim kociakiem. Niestety jeż też chorym kotkiem
Gary albo w wyniku choroby wirusowej albo jakiegoś fizycznego uszkodzenia głowy jest bardzo energicznym kotem, takim z ADHD i praktycznie ciągle kręci się w koło Na początku mieszkał sobie na kociarni, w boksie razem z innymi kociakami. Niestety jego "nadpobudliwość" zaczęła przeszkadzać nawet kociętom i zaczęły go bić. Nie było innego wyjścia - trzeba było Garego gdzieś przenieść. I tak wrócił na kwarantannę i zamieszkał w dużym, psim transporterze.
Gary bardzo tego nie lubi Biega po transporterku i płacze. Najszczęśliwszy jest wtedy, kiedy jest wypuszczany i może się bawić z innymi kotami albo z ludziem 
Niestety póki się u nas nie przerzedzi, a szybko się na to nie zapowiada, Gary będzie mieszkał w transporterze
Bardzo prosimy choćby o dom tymczasowy dla Garego. On jest bardzo smutnym i nieszczęśliwym kotem Oprócz tego krążenia, Gary nie ma żadnych innych problemów, jest kuwetkowy, trafia do misek, jest normalnie funkcjonującym, kochanym kociakiem. Tylko u nas mu bardzo ciężko
Pomóżcie Garemu znaleźć dom, choćby i tymczasowy. Żeby nie był już zamknięty...
Gary trafił do nas na przełomie lipca i sierpnia. W tej chwili ma około 4 miesięcy. Jest ślicznym, czarnym kawalerem ze śmiesznie puchatym ogonkiem. Gary jest niesamowicie miziastym i przyjacielskim kociakiem. Niestety jeż też chorym kotkiem
Gary albo w wyniku choroby wirusowej albo jakiegoś fizycznego uszkodzenia głowy jest bardzo energicznym kotem, takim z ADHD i praktycznie ciągle kręci się w koło Na początku mieszkał sobie na kociarni, w boksie razem z innymi kociakami. Niestety jego "nadpobudliwość" zaczęła przeszkadzać nawet kociętom i zaczęły go bić. Nie było innego wyjścia - trzeba było Garego gdzieś przenieść. I tak wrócił na kwarantannę i zamieszkał w dużym, psim transporterze. Gary bardzo tego nie lubi
Biega po transporterku i płacze. Najszczęśliwszy jest wtedy, kiedy jest wypuszczany i może się bawić z innymi kotami albo z ludziem Niestety póki się u nas nie przerzedzi, a szybko się na to nie zapowiada, Gary będzie mieszkał w transporterze Bardzo prosimy choćby o dom tymczasowy dla Garego. On jest bardzo smutnym i nieszczęśliwym kotem
Oprócz tego krążenia, Gary nie ma żadnych innych problemów, jest kuwetkowy, trafia do misek, jest normalnie funkcjonującym, kochanym kociakiem. Tylko u nas mu bardzo ciężko Pomóżcie Garemu znaleźć dom, choćby i tymczasowy. Żeby nie był już zamknięty...
