Miau.PL

Tiliya trafila do mnie na poczatku czerwca w tragicznym stanie. Miala chyba wszystkie mozliwe stany zapalne, nie jadla, byla skoltunionym kocim szkieletem (1,9 kg). Nie jadla. Tylko dzieki wolontariuszkom z lodzkiego schroniska trafila na forum i bardzo szybko do mnie. Tak naprawde dlugo nie bylo pewnosci czy przezyje. Przez 2,5 miesiaca przechodzilysmy gehenne - codzienne kroplowki dozylne i karmienie strzykawka. Dopiero w polowie sierpnia Tliya po raz pierwszy cos zjadla i napila sie sama - myslalam wtedy ze oszaleje ze szczescia bo bylam bliska totalnego zalamania sie. Dzieki slowom wsparcia przetrwalysmy i jako ze Tili zostala doleczona, utuczona i jest juz po strylce (28.10.2009) zaczynamy sie rozgladac za najlepszym domem na swiecie.
Dom ma byc niewychodzący. Ma zapewnic Tili kawalek miejsca w lozku do spania (najchetniej spi na koldrze przytulanoa do nogi), Mnostwo miziania i milosci (Tili uwielbia pieszczotki). Kicia jada WYŁĄCZNIE suchy Royal Canine (najchetniej exirgent) - i przyszly dom ma jej to zapewnic. Tili preferuje indywidualną kuwete. Inne koty toleruje (nie przeszkadzaja jej zbytnio w egzystencji), toleruje tez psa. Potrzeba jej duzo milosci i uwagi. W domu nie moze byc malych dzieci - na placz malego (4 miesiecznego) dziecka Tili zareagowala proba ataku na jego rodzicow (co prawda tylko na nich nasyczala ale yla bardzo zdenerwowana). Uprzedzam ze w wyborze domku dla niej bede wybredna - bo przez te miesiace walki o jej zycie bardzo ja pokochalam. Tili ma miedzy 2 a 5 lat - na poczatku weci dawali jej 5 teraz mowia ze moze miec kolo 2 lat - tylko byla potwornie zaniedbana.
zainteresowanych prosze o kontakt:
mail zirrael@o2.pl
kom. 501 642 192

a oto ślicznotka:

[/quote]

a tak było na poczatku:

jesli ktos móglby pomoc w oglaszaniu kici bede bardzo wdzieczna

Zirrael ja i wolontariuszki z Łodzi bardzo chętnie ogłosimy małą. Chyba możemy wykorzystać tekst z pierwszego postu, albo jeśli możesz zmodyfikuj go trochę i wraz ze zdjęciami prześlij do mnie na adres: magdaradek@wp.pl a ja roześlę do dziewczyn i pomożemy szukać Tiliyce domku

Ja ze swej strony bardzo bardzo Ci dziękuję za tak wspaniałą opiekę nad Tiliyą i doprowadzenie jej do takiej fantastycznej formy :1luvu:

magdaradek pisze:Zirrael ja i wolontariuszki z Łodzi bardzo chętnie ogłosimy małą. Chyba możemy wykorzystać tekst z pierwszego postu, albo jeśli możesz zmodyfikuj go trochę i wraz ze zdjęciami prześlij do mnie na adres: magdaradek@wp.pl a ja roześlę do dziewczyn i pomożemy szukać Tiliyce domku

Ja ze swej strony bardzo bardzo Ci dziękuję za tak wspaniałą opiekę nad Tiliyą i doprowadzenie jej do takiej fantastycznej formy

Nie ma za co dziekować

Tekst jest jak najbardziej do wykorzystania... Nie dam rady go przeredagowac bo mam duze zmartwienie z psem i nie mam zupelnie glowy do pisania. Fotki zaraz odnajde i wysle (musze pogrzebac a wybierzecie to co bedzie wam najbardziej odpowiadalo.