Miau.PL

26 października:

Mieszkamy w czymś, co przypomina pueblo. Od kilku dni błąkał się wokoło czarny kot. Dokarmialiśmy jego i inne, ale myśleliśmy, że czarnuszek ma dom, tyle, że wychodzi na spacery sam. Gdy widzieliśmy go i rano, i wieczorem, zrobiliśmy wywiad i okazało się, że najprawdopodobniej ludzie, których był wyprowadzili się i nie zabrali go ze sobą.

Wczoraj wzięliśmy go do domu. U weterynarza usłyszeliśmy, że to najprawdopodobniej dziewczynka i zaaplikowaliśmy specyfik na pchły, robale i świerzb. Ma około roku. Planujemy ją zaszczepić.



Kavka jest ewidentnie proludzka i domowa. Bez kłopotu trafia do misek i kuwety. Łasi się, nadstawia brzuch do głaskania, mruczy jak tylko jej dotykamy.



30 października:

Dziś koleżanka wraz z uczniami znalazła Kociątko siedzące na belce pod mostem nad rzeczką. Wytarli Kociaka, nakarmili, posadzili w kartonie koło kaloryfera. A później zadzwonili do mnie z prośbą o radę/pomoc. Koleżanka jest zakocona agesywną kotką, więc nie mogła przygarnąć Kociaka. I tym sposobem mamy - uwaga! uwaga! - drugiego tymczasa;)






Szukamy Kavce i Kociątku Domu Stałego

http://picasaweb.google.com/m1b1m1m/KavkaKociatko?feat=directli

P.S. Mieszkamy tak, że najbliżej nam do rejonów umieszczonych w tytule.

Sliczna czarnulka
Mój typ

no proszę
gratulują slicznej tymczasówki
bidula, wywalona-ludzie są bez serca

kciuki za domek

Jesteście kochani
Jak widać,w każdym rejonie kraju ludzie traktują zwierzaki jak przedmiot Smutne.
Za nowy domek

i jak tam śiczna czarnulka ?
dogaduje sie jakos z kocią ferajną ?

Kavka rezyduje w pokoju tzw. dziennym, a pozostałe Kociaste w sypialni. Owszem przychodzą, wspólnym terytorium jest też łazienka i kuchnia, ale raczej się omijają;)

Zdjęcia w podlinkowanym albumie picasy są aktualizowane - zapraszam:)

Wczoraj następiło krótkie spięcie między Kavką a Nusią, ale było naprawdę bardzo krótkie, a po nim Nusia obrażona poszła spać na moją torebkę;)))

Dziś Kavka, wraz z pozostałymi kotami, próbowała BARF-owania. Smakowało:))))))))))

pozdrawiam czarnuszke
fajnie, ze barfik podchodzi waszym kociastym
Moja Mojra uparcie nie chce sie przekonac

Hej M_o
jaka piekna tymczasowiczka
ma lsniace futerko widac ze domowa byla

Mała,
nie odeszliśmy jeszcze zupełnie od innych karm, a Kociaste wszystkie cztery patrzą ze zdumieniem na nas i z obrzydzeniem na miski, w których nie ma mięsa surowego;)))

Lola, prawda, że widać?

Wczoraj rozmawiałam z wetem o ewentualnym byciu Kavki w ciąży. Stwierdził, że jak się zacznie zaokrąglać, to znaczy, że jest. A ona po kilku dniach stałego jedzenia wygląda jakby piłkę połknęła!;)
Dziś idziemy do drugiego weterynarza.

No to trzymam mocno za brak ciązy
w sumie o tej porze roku raczej nie powinna byc cięzarna, ale róznie niestety bywa.

trzymam za brak ciązy, jakbyście potrzebowali pomocy to niekochane sie dołozą

ło mamo-teraz przeczytałam,ze macie kolejnego tymczasika

Mała,
ano mamy;) Śpi bida w grubym, ciepłym szalu i ani myśli wychodzić:)))

Noc minęła względnie spokojnie.
Kavka spała jak zwykle pod stolikiem koło kaloryfera, a Kociątko w kartoniku wyłożonym szalikiem koło wersalki.

Kavka, jak już pisałam, bez kłopotu korzysta z kuwety, chętnie się bawi, ale do wspólnej zabawy z innymi kotami jeszcze nie doszło. Jest dość "osobna" jeśli tak mogę powiedzieć. Chętnie daje się głaskać, od razu nadstawia brzuch, ale jeśli głaskanie trwa jej zdaniem zbyt długo lub nie tak jak powinno odpycha rękę. Reaguje na "kici-kici" - biegnie od razu do miski.

Kociątko zaniesione po raz n-ty do kuwety doszło do wniosku, że jednak zrobi siusiu. Oprychane prezez starsze koty chowa uszy i prycha;) Dziś polegując na mnie wstało i zaczęło mnie ugniatać. Weczorem Kociątko odkryło głębooki karton z zabawkami - wdrapało sie do niego i z kartonu popatrywało na świat.

Jedzą surowe mięso, puszkę, jogurt, piją wodę.