Skuter odszedł...

Kochani szukam docelowego domu dla 10 letniego wykastrowanego kocura. Kotek mieszkał sobie 10 lat z rodziną która teraz się rozpadła a na domiar złego nie może zamieszkać z tymi co go bardzo kochają z uwagi na alergię dziecka. Drugi właściciel postanowił uspić kota bo "potrzebuje wolności". Był w tymczasowym domu ale było tam zbyt dużo zwierząt by mógł tam pozostać. Nie wychodził z domu, załatwia potrzeby w kuwecie ale ma trochę pierzaste futerko i trzeba go raz na rok strzyc albo często wyczesywać bo inaczej robią mu się dredy. Bardzo to lubi i przy tym mruczy.
Ma założoną książeczkę ze wszystkimi szczepieniami - nie był szczepiony na wściekliznę bo nie opuszczał mieszkania i nie miał kontaktu ze zwierzętami. Był również odrobaczany i miał badania na toksoplazmozę.
Generalnie jest zdrowy. Chorował na piasek w nerkach i jest na karmie L/CD pani weterynarz mówiła że powinien unikać karmy z puszki i świeżego miesa i ryb.
Proszę o pmoc w szukaniu dobrego domu dla naszego pupila bo sytuacja staje się podbramkowa. Teraz zmienił miejsce pobytu na drugi przejściowy dom w Warszawie. Przygarnęła go na trochę dobra dusza której koci los nie jest obojętny, ale warunki lokalowe nie pozwalają na pozzostanie kotka na stałe...




Ma założoną książeczkę ze wszystkimi szczepieniami - nie był szczepiony na wściekliznę bo nie opuszczał mieszkania i nie miał kontaktu ze zwierzętami. Był również odrobaczany i miał badania na toksoplazmozę.
Generalnie jest zdrowy. Chorował na piasek w nerkach i jest na karmie L/CD pani weterynarz mówiła że powinien unikać karmy z puszki i świeżego miesa i ryb.
Proszę o pmoc w szukaniu dobrego domu dla naszego pupila bo sytuacja staje się podbramkowa. Teraz zmienił miejsce pobytu na drugi przejściowy dom w Warszawie. Przygarnęła go na trochę dobra dusza której koci los nie jest obojętny, ale warunki lokalowe nie pozwalają na pozzostanie kotka na stałe...



