Miau.PL

Witajcie

z moją zaprzyjaźnioną lecznicą współpracuje Pani, która zauważyła 3 kociaki gdzieś na działkach w Piasecznie.
Została poproszona aby maluchy wzięła na tydzień do do siebie - i zaszczepiła.

Dwa są trikolor jedna szylkretka czyli babeczki- "raczej jasno umaszczone.." cokolwiek to znaczy.
Dwa - podobno - długowłose jeden króciak 3 miesięczne..

Robi się zimno...na razie nie mam zdjęć, może Pani zdecyduje się zaszczepić maluchy w lecznicy to podjadę zrobić zdjęcia. Do Piaseczna nie mam kiedy. Chyba że jest ktoś z Piaseczna, kto mógłby zobaczyć jak wyglądają i przekazać tu na forum fotki.
Pani prosi o pomoc w oddaniu maluchów..szczerze, jeżeli nie będą w lecznicy..a nie ma dla nich miejsca na razie nigdzie - to marnie widzę znalezienie im domów..czyli właściwie potrzebne jest jakiekolwiek schronienie dla nic.

Ostatnio wysyp długowłosych w lecznicy..

EDIT: CHODZIŁO O KOMORÓW..

Ja mogłabym podjechać zrobić im fotki. Daj znać z kim się kontaktować, żeby dogadać szczegóły

super by było odezwe się jutro z namiarem

Z tego co powiedzialła mi Gaota po rozmowie z Panią.. newet więcej niż jedną sytuacja jest troszkę przeinaczona. Np kociaki są w Komorowie
W każdym razie zgadza się to że są dwa puchate jeden krótkowłosy - ale jest tam też więcej kotów..
Te kociaki - podroślaki - mają być zabrane i zaszczepione. Możliwa jest też adopcja bezpośrednio przez Panią opiekującą się nimi. (nie wiem czy to ta sama Pani). Niestety maluchy są "nieśmiałe". W sumie trudno się dziwić gdyby były śmiałe pewnie ktoś by je ubił...
Za to okazało się że ma zdjęcia i przysłała 3 pierwsze fotki:

Cuda
Ona mają ogłoszenia ?
Powinny szybko znaleść domki...

na razie to one jeszcze są na działce. I są średnio oswojone..ja jestem w stanie im pomóc ogłoszeniami jeżeli trafią do lecznicy.fakt są piękne.
Dlatego zapewne Pani postanowiła zacząć od nich.
A przecież dzikuska nikt nie weźmie..mogę podać jedynie namiary na opiekunkę.

Ta kocica jest obłędna !!!!!!!!!!!!


Nieśmiałe też wezmą.. nasz schroniskowy rudy miot po mimo, że dziki i pacająco-syczący rozszedł się w tydzień..
po dwóch dniach od adopcji koty były miziaste jak nie wiem co
Dzikie dziki to tylko na wolności są.. a w domach jest dużo lepiej.
moim skromnym zdaniem nie ma co czekać na oswojenie tylko na gwałt szukać im dobrych domów.. !

Przecudne!!! Kciuki za domki!!!

Jak słyszę hasło:Komorów, to od razu dostaję gęsiej skórki.

Chyba wiecie dlaczego.

?

Hop dostałam od Gaoty jeszcze nowsze fotki. Wstawię jak pozmniejszam, znowu krucho z czasem.
Mam też namiary na Panią która wyraża chęć wyadoptowania kociaków, więc zapraszam po namiary na pw.
Jednej osobie już dałam numer. Kociaki są piękne, teraz w lecznicy kiepsko z miejscem a ich jest podobno tam więcej..każdy oddany do dobrego domu kociak jest więc na wagę złota. Nie wiem kiedy koty mają dojechać do lecznicy..czy w ogóle.

Wiadomo coś o kotkach?

Ale piękne...ten czarny maluch cudo
Oby szybko znalazły najlepsze domki
Powodzenia gaguciu

Rozmawiałam z opiekunką w sprawie tri - w weekend będzie klatka łapka i kolejna próba złapania dzikuski ja niestety wyjeżdżam i nie będzie mnie na łapance, ale jeżeli wszystko pójdzie dobrze to w poniedziałek koteczka będzie już u mnie w domu

Aha, u Ciebie będzie dt czy ds? Co z pozostałymi? Dziś postaram się wrzucić resztę zdjęć, Gagucia pewnie bardzo zajęta.