GDYNIA - Trikolorka szuka domu! Jej dzieci już znalazły:)

Koteczka Trikolorka wraz z piątką swoich dzieci znajduje się w domu tymczasowym w Gdyni, kociaki mają teraz miesiąc, będą z mamą jeszcze około 4 tygodni ale już rozglądają się za domkami, zapraszam do rezerwowania sobie kociaczków - będą do odbioru pod koniec października.
Dorosła koteczka też będzie szukała domu gdy po wykarmieniu młodych zostanie poddana sterylizacji - będzie do odbioru w listopadzie.
Koteczka jest bardzo kontaktowa, przymilna, kuwetkowa i jak widac na załaczonych zdjęciach bardzo oryginalnie umaszczona.
Małe kotki to na pewno dwa chłopaki - oba Rudaski, jeden z białymi łapkami jest największy i najodważniejszy z rodzeństwa, drugi cały rudy (bez białego) ma oryginalnie umaszczoną jedną nóżkę (takie wstawki burego futerka) - bardzo oryginalny - nie widziałam nigdy jeszcze takiego rudego kotka z "brudną nóżką".
Czarno-biała to na pewno koteczka, była najmniejsza z miotu ale już nadgoniła rodzeństwo.
Pręgowane z białym to najprawdopodobniej też koteczki - dziewczynki.
Koteczka na kilka dni przed porodem żebrała o jedzenie na jednym z przystanków autobusowych w Gdyni Chyloni, jak wynika z relacji pana z pobliskiego kiosku, kotka żyła tam w okolicy już od jakichś 3 lat, prawdopodobnie kiedyś została wyrzucona z domu, rodziła tam co najmniej raz w roku młode z których większość nie przeżywała w złych warunkach, koteczka była bardzo wychudzona, sierść była w kiepskim stanie, na sterylizację aborcyjną było juz za późno, koteczka była jednym wielkim brzuchem na chudziutkich nóżkach.
Teraz kondycja koteczki jest już dobra i młode też rozwijają sie wspaniale w dobrych, domowych warunkach.

















Dorosła koteczka też będzie szukała domu gdy po wykarmieniu młodych zostanie poddana sterylizacji - będzie do odbioru w listopadzie.
Koteczka jest bardzo kontaktowa, przymilna, kuwetkowa i jak widac na załaczonych zdjęciach bardzo oryginalnie umaszczona.
Małe kotki to na pewno dwa chłopaki - oba Rudaski, jeden z białymi łapkami jest największy i najodważniejszy z rodzeństwa, drugi cały rudy (bez białego) ma oryginalnie umaszczoną jedną nóżkę (takie wstawki burego futerka) - bardzo oryginalny - nie widziałam nigdy jeszcze takiego rudego kotka z "brudną nóżką".
Czarno-biała to na pewno koteczka, była najmniejsza z miotu ale już nadgoniła rodzeństwo.
Pręgowane z białym to najprawdopodobniej też koteczki - dziewczynki.
Koteczka na kilka dni przed porodem żebrała o jedzenie na jednym z przystanków autobusowych w Gdyni Chyloni, jak wynika z relacji pana z pobliskiego kiosku, kotka żyła tam w okolicy już od jakichś 3 lat, prawdopodobnie kiedyś została wyrzucona z domu, rodziła tam co najmniej raz w roku młode z których większość nie przeżywała w złych warunkach, koteczka była bardzo wychudzona, sierść była w kiepskim stanie, na sterylizację aborcyjną było juz za późno, koteczka była jednym wielkim brzuchem na chudziutkich nóżkach.
Teraz kondycja koteczki jest już dobra i młode też rozwijają sie wspaniale w dobrych, domowych warunkach.
















