Do Fredzia też można mówić "szefie", bo to taki trochę kot "alfa".Jest cudowny, uroczy, ale rządzi.Starsze koty go omijają, Gucia, która jest chyba u mnie przewodniczką stada bardzo uważnie go obserwuje i nie za bardzo lubi.Możliwe, że ma powód, bo małe warczy.Tylko Toluś jest zachwycony nowym kolegą.
Na razie Fredzio śpi, w tunelu

, to legowisko mu najbardziej pasuje.Kupki jeszcze nie było, nie wiem, czy znowu nie ma temperatury.Ale zjadł sporo, to dobrze.