Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

Nieźle. Już w Warszawie, a ja czekam i czekam. :wink:

kotika pisze:Nieźle. Już w Warszawie, a ja czekam i czekam.

Gdzie???

jaaana pisze:
kotika pisze:Nieźle. Już w Warszawie, a ja czekam i czekam.

Gdzie???

No, żeby dojechali do tej Warszawy.
Nie wiedziałam, że już tak pózno, bo siedziałam z Dainą i Alexem.

Jak tam chłopak ?

Co u Mroczka?

Też zapytam, o wieści z frontu;)

Ostatnia wieść, jaka dotarła do mnie od Puszatek, to: wypuściłam, dałam jeść i pić.

To juz cos wiemy :mrgreen:

za dalsza droge

wszystko w porządku :lol:

jest bardzo przestraszony, w nocy podrapał mojego brata...za szybko chciał się z nim przywitać
dostał jeść, potem dołożyłam, też zjadł...przynajmniej nie jest głodny
nie mogłam wypuścić go w pokoju, bo bałam się, że go nie wyciągnę z dziury :wink:

noc spędził w łazience, za pralką...
to już bliżej niż dalej...do końca podróży :lol:

o matko, dziewczyny... to cała relacja z podróży :lol:

dopiero przeczytałam...
przepraszam, że nie odezwałam się wczoraj :cry:

ale komputer stoi w pokoju córki a ona szła rano do pracy
na razie wszystko w porządku :kotek:

O rany

Naprawdę nie spodziewałam się, że z niego będzie taki nerwus.
Zbierałam się, żeby filmik nakręcić, jak biegnie do mnie otwierając co chwilę różowy pyszczek. Teraz przepadło.

nie ma Cię w pobliżu...to czuje się zagrożony i stąd taka reakcja
nowi ludzie, wet, transporterek, podróż...wszystko nowe
będzie dobrze...przełamie się i zaufa od nowa

Mam nadzieję, że się przełamie.
Nie oswajałam go na siłę. Stawiałam mu jedzenie, odsuwałam się i pilnowałam. Sam do mnie przylazł w pewnym momencie.

Do tego kastracja,oszołomienie po lekach-dojdzie do siebie

grunt ,ze juz czesc podrozy za nim :mrgreen:

Postaram się nie naciskać na Mroczka

A że mam sesje i nie mam zajęć to będziemy sporo czasu spędzać w jednym pomieszczeniu (umieszczę go w dużym pokoju, łazienka za mała i bym go wodą straszyła, w kuchni brak drzwi, a w sypialni się troszkę boję;)) więc będzie miał sporo czasu żeby oswoić się z moim istnieniem zza kanapy

Nie mogę się doczekać :ok:

Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

Kto przegląda forum