
Z apetytem bardzo dobrze, z załatwianiem się także (wszystko pięknie w kuwecie ląduje). Niestety, odbycik wysunął się dziś kilka razy

Zrobiłam tez kilka zdjęć (niestety telefonem i po ciemku) ale dla potencjalnych domów w mojej pracy wystarczą. Na razie mam ww. kolegę, z którym jutro będę dyskutować o kocie oraz koleżankę (to w ogóle niesamowite jest, bo Ewa ma już dwa młode koty z fundacji. Całe mieszkanie zrobiła pod koty, sa wszystkie zabezpieczenia. Oba jeżdżą z nią nad morze, gdzie wybudowała sobie domek i...kocią wolierę w ogrodzie!) która waha się nad 3 kotem.
Miałabym wieści z 1 reki.
Oczywiście po weekendzie zrobimy dobre zdjęcia jeśli Gucio będzie nadal szukał domu
