wczoraj ok. godz. 20.00 byłam na zakupach w Biedronce na ul. Rejonowej w Bielsku Podlaskim przy stacji benzynowej Lotos, zaraz przy myjni bezdotykowej stoi samochód Opel Vectra a pod maską słychać pisk małego kota

, próbowałam wydostać tego kota spod tej maski, ale bezskutecznie, na szybie samochodu zostawiłam informację, że pod maską jest kot

, nic więcej nie mogłam zrobić, mój TŻ nawet zadzwonił na policję, przyjechali po 10 minutach i powiedzieli, że mogą otworzyć maskę tego samochodu na mój koszt by wydostać kota, o kocie pod maską powiedziałam pracownikom pobliskiej stacji benzynowej może uda im się zauważyć moment jak właściciel przyjdzie po samochód i zdążą powiedzieć o tym kocie.
myślałam, że samochód jest któregoś z pracowników stacji benzynowej lub Biedronki, ale okazało się, że nie.
jakieś dwie dziewczyny, które wychodziły z Biedronki wyłożyły mokrą karmę przy tym samochodzie, z myślą, że może to zachęci tego kota by wyjść, ale niestety nic to nie dało.