
oj, kotek we snie umarł.....to smutne bardzo, ale z kolei lepiej, niż jakby chorował i cierpiał. Mój prosiek tak odszedł.....

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
magdaradek pisze:myślę, że tak... moja Mama umarła dokładnie w ten sam sposób. Nie chorowała, miała 56 lat... czasem po prostu serce się zatrzymuje, pewnie tak samo u zwierzątek. Tyle uderzeń było pisane...
oleska222 pisze:
Bloo, zakładaj małej wątek i.... fotkiiii![]()
![]()
bloo pisze:oleska222 pisze:
Bloo, zakładaj małej wątek i.... fotkiiii![]()
![]()
Ależ Oleska, Czwórka mi jeż wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=81 ... sc&start=0
Fotki będą wieczorem
abi73 pisze:I dlatego, że ma mgliste pojęcie o życiu kota, nie chcę go oddawać, przynajmniej na razie.
abi73 pisze:No bo niestety tak jest. Właśnie przed chwilą obudził się i wlazł do kosza w celu zrobienia kupki, bo do kosza było najbliżej. Tak jakby nie bardzo kontrolował te potrzeby. Dobrze, że Jacek go zatachał do kuwety.
Maluch niby się myje, ale jakoś tak byle jak. No i nie zakopuje odchodów.
abi73 pisze:Mówiłam, że się nie nadaję na tymczasa.
Pitek zostaje u nas, więc można go dodać do listy wyadoptowanych.
Niestety, oznacza to również, że nie będę mogła już użyczać domku innym bidom, ale postaram się przekonać do tego moich znajomych.
abi73 pisze:Mówiłam, że się nie nadaję na tymczasa.
Pitek zostaje u nas, więc można go dodać do listy wyadoptowanych.
Niestety, oznacza to również, że nie będę mogła już użyczać domku innym bidom, ale postaram się przekonać do tego moich znajomych.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości