Koki-99 pisze:Czytam, że mielonego mięsa Twoje koty nie chcą. A nie masz do maszynki takiego sitka z dużymi dziurami? To jest chyba do mielenia mięsa na kiełbasę, żeby nie było za drobne.
To się szarpak nazywa. Mimo wszystko, wolę kroić niż myć maszynkę, sitko...itd. Dzięki za podpowiedź
Dzięki za kciuki
Chyba Wituś już dobrze, szaleje, biega. Wczoraj kulał, bolało go. Rano bawił się z ...Lucy Podjechałam do bezdomniaków nieco wcześniej, bardzo dobrze zrobiłam, bo zaraz po powrocie rozpętała się burza i lało jak z cebra. Jadzia była, Lila i Sreberko. Poza tym chmara komarów, aż czarno od nich przy kocim domku. Trochę mnie pocięły, pomimo repelentu, ale przeżyłam.
Teraz zrobiło się ładnie, ciepło i słonecznie.
Napiszę jeszcze o Tino. Kot odżył
Ładnie je, ma apetyt, leki najwyraźniej działają. Lubię tego kota, jest taki spokojny, grzeczny. Nigdy nie miała p.Iza kłopotu z tymczasowaniem. Tino, albo kochał jakiegoś kota ( małą Felusię, na przykład), albo nie zauważał ( większość). Nigdy jednak nie okazał agresji, a przecież sporo tych kotów wchodziło na jego teren.




