LT:Kotuś,Gagatka,Bandita ...100str i koniec drugiej części

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 26, 2008 14:27

To samo mogłabym powiedzieć i to co czuję jest nie do opisania.


Ale czy ja, ty, któras z nas powinnysmy mówić lekarzowi co ma robić??
Widziałaś jak zreagował, jak zapytałaś się Oleski, co Nastka dostała za leki na te gluty. Kpił sobie.

Nie ma sensu, to nie ma sensu. Mogłybysmy sobie teraz wyrwać serca i tak nie zwrócimy Naszeńce zycia.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 26, 2008 14:30

Tak. Mam wrażenie, że ten cały 'proces leczenia' był w ogóle jedną wielką kpiną z nas.

A lek na gluty zmieniłam ja sama jak Kwiatkowej nie było, bo genta nie działała, to tak OT...
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Śro lis 26, 2008 14:42

Anda pisze:A teraz muszę powiadomic Panią Anie, która od 2 tygodni czeka na Naszkę wraz z córeczkami i tztem.
:cry:

Nieśmiało zapytam, czy nie chcieliby takiej kici jak Lukotka?

Dziś wybieramy się z Lukotką na odrobaczanie i jestem bojowo nastawiona na nazwy Advocat i Drontal (to jej podobno podano na Stefczyka, a po kilku dniach dostała zatrucia, więc dmucham na zimne).

LU

 
Posty: 2125
Od: Śro sty 31, 2007 19:10

Post » Śro lis 26, 2008 14:49

Lu, mozesz mi przesłąć zdjęcia na maila ana@exe.pl, wyslę jej i opis jakis koteczki - charakter i w ogóle.
Dom jest według mnie fajny, ale jakby co i tak sobie porozmawiacie.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 26, 2008 14:56

cytat:
Trombocytopenię czyli małopłytkowość moga spowodować:

# Uszkodzenie szpiku przez promieniowanie jonizujące
# Uszkodzenie szpiku przez substancje toksyczne (np. alkohol)
# Uszkodzenie szpiku przez leki mielotoksyczne
# Niewydolność nerek
# Zakażenia wirusowe

te rzeczy powinny być zbadane.
ja już nie będę wypisywac na wątku o moich róznych myslach, bo one ciągle mi się kotłują w głowie.
Ale tego tekstu o tym, że na malejące w takim tempie płytki krwi u Naszki nie nalezy zwracać uwagi wrosły mi po prostu w mózg.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 26, 2008 15:05

margherita pisze:Anda!.......ta smierc bedzie miala znaczenie dla Ciebie bo teraz na pewno juz nie bedziesz tak slepo ufac wetom i bedziesz sie upierac przy swoim, bo dla wetow to tylko jeden przypadek wiecej, to statystyka ( nie wszyscy, bo jest grupa wrazliwych ludzi ale oni to tylko ułamek wszystkich wetow) ...... wiem co pisze, bo ja tez przez przeszlam przez taka sytuacje :cry: ....i na szczescie moi weci juz WIEDZĄ, ze jak mi sie cos w kocie nie podoba to trza szukac az do skutku, bo intuicja wlascicela ma naprawde ogromne znaczenie. Ja przyszłam do swoich wetow z mlodziutka znalezioną kotka ktora na pierwszy rzut oka wygladala jak okaz zdrowia..a mnie sie w niej cos nie podobalo...a oni mnie tak zbywali az sie okazalo ze jednak kicia chora , zmarla na FIVa. potem była szylkretka Bajeczka od Dorci44 i tez bylam bardzo wczesnie u weta z kotką, bo mi sie nie podobalo w niej, ze niby wesola, zabawowa, kuwetkowa, przymilasta, ale stanowczo zbyt malo je jak na takie brykajace kocie i coraz chudsza sie staje ... ale weci dalej sadzili, ze to moje urojenia, przewrazliwienie :evil: bo kotka wyglada dobrze....no i sie potem okazalo ze ma FIPa :cry: ....i od tametj pory jak jestem u nich z niby zdrowym kotem ale jak upieram sie ze mi sie nie podoba to szukaja co mu moze dolegac i słuchaja co mowie o kocie i jakie mam obserwacje - i to bardzo dobrze!
Anda!...bardzo Ci wspolczuje, ale naprawde nie obwiniaj sie, bo szkoda Twojego zdrowia, to naprawde nie Twoja wina...lepiej zachowaj sily na walke o dobro i zdrowie innych znalezionych kociaków
podaj nr konta na PW to wysle kase na zaplate dlugow

Margherita, dzięki za te wszystkie słowa i za chęć pomocy. Wyślęc Ci numer mojego konta na PW.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lis 26, 2008 15:32

Persica os aamms szuka noclegu na dwie noce w Lublinie:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3761126#3761126
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Śro lis 26, 2008 18:06

ech...
Anda bardzo Ci współczuję nie wiem co napisać, ja niestety mam bardzo osobisty stosunek do "chirona" i rękami i nogami zapieram się i każdemu odradzam tę lecznicę dlatego nie będę obiektywna :( Przez jednego z "lekarzy" straciłam moją psiulę
Mam tylko żal do osób, które są "wykształconymi weterynarzami" i powinny przede wszystkim nie szkodzić, a często olewają to, bo liczą się tylko pieniądze.
Nie mam fachowej wiedzy jeśli chodzi o leczenie ale wiem, że mam dobry instynkt i znam swoje czworonogi, a taką wiedzę powinno się brać pod uwagę.
Nie chcę podsycać atmosfery po prostu mi żal ... :(
daj sobie czas... ściskam
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Śro lis 26, 2008 18:17

chciałam kilka słów jeszcze o Sóffce
Mianowicie rozchorowała się, właśnie siedzi mi na kolanach i smarka, całe ręce mam zasmarkane.
Z lewego oka się leje i cały pysio mokry, no i kicha jak szalona, ogólnie apetyt ma, siku i kupy są, raczej normalne.
Wg. mojego TŻta ona jakaś dziwna, nie zachowuje się jak normalny kot ( heh, niestety, nasza Józefina jest z tych "nienormalnych" więc obiektywny nie jest ), a dziś stwierdził,że mordka jej wygląda jakby zjadła bułkę . :roll:
Nie wiem, czy ona taka spokojna, bo się coś dzieje, czy ma tak normalnie, na szafkę tylko przy Tiger wskoczyła, no i w nocy siedziała trochę na parapecie, tak to śpi, heh...
Wczoraj jej trochę przeczyściłam uszy otosalem, dziś też próbowałam ale zostałam ofukana, zasmarkana i warknęła na mnie, oczko i pysio siłą tylko da się oczyścić (więc może ona ma taką naturę spokojną, bo tak to potrafi machnąć łapą).
Rozmawiałam z Tiger, miała mi gento podrzucić do oczek, hmm, żeby jej tylko na płuca nie zeszło, może ja jutro do wetki podjadę?
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Śro lis 26, 2008 18:23

Kurcze, może tam zimno było i przeziębiła się po prostu... Mam nadzieje...
Gentamycyna jest u Kwiatkowej, postaram się jakoś podrzucić ale dzisiaj nie dam rady... :(

Może podejdź do wetki jak możesz, żeby faktycznie jej sie nie pogorszyło...


A czemu twój TZ mówi, że jak nienormalny kot...? 8O
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Śro lis 26, 2008 18:45

oleska222 pisze:

A czemu twój TZ mówi, że jak nienormalny kot...? 8O


bo jest grzeczna, nie gryzie jak się ją głaszcze po łapkach i nie włazi nam dojedzenia, co prawda wygoniliśmy ją w nocy z łóżka (bo jednak nie pewna jeszcze jest), ale i tak nad ranem wdekowała się w nogi,...
no i dlatego
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

Post » Śro lis 26, 2008 20:39

Anda pisze:Lu, mozesz mi przesłąć zdjęcia na maila [...], wyslę jej i opis jakis koteczki - charakter i w ogóle.
Dom jest według mnie fajny, ale jakby co i tak sobie porozmawiacie.


Dziękuję. Wysłałam maila. Jeśli będą zainteresowani, chętnie podeślę swoje pełniejsze namiary.

LU

 
Posty: 2125
Od: Śro sty 31, 2007 19:10

Post » Śro lis 26, 2008 22:03

Naszeńko (')(')(')(')(')
Obrazek Obrazek

Kasia i Maniuś

 
Posty: 5520
Od: Czw wrz 11, 2008 20:13
Lokalizacja: Skawina, to już nie Kraków ;)

Post » Czw lis 27, 2008 11:18

Marherita, dziękuję za przesłanie pieniędzy. :1luvu:
Może jutro uda mi sie podjechac do Chirona i zapłacic resztę rachunku.
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lis 27, 2008 18:12

heh...
no i nie pojadę do wetki, TŻ ma opóźnienie, wetka do 19, a mnie rozbiera już na amen, załapałam jakąś zarazę i o tłuczeniu się autobusem z chorą kotą mowy nie ma :(
Kota wali glutem na lewo i prawo, kicha jak szalona, jak się zacznie to nie może skończyć i ma już oba oczka mokre - nie są zaropiałe, tylko się z nich leje. Nie da się dotknąć jak chcę jej przemyć (wacikiem z letnią wodą - bo nie mam nic innego), jak raz mi sie wyrwała to tak psiknęła, że gluty były na grzbiecie.
Ogólnie, raczej dobrze się czuje, je (suche i mokre) i pije, po jedzeniu siku i kupa (raczej w normie), już całe mieszkanie w żwirku :? .
Dużo śpi, nad ranem dostała przypływu nagłych uczuć do mojego TŻta wpakowała nam się do łóżka, zaczęła go lizać po rękach, a później koniecznie chciała buzi :roll:
Dziś nawet odnalazła dziurę w szafie (dzieło mojego Jozinka), więc pomału staje się "nienormalna", jeszcze od ścian się nie odbija ...

No i nie wiem co robić, nie chcę, żeby się pogorszyło, jest w ogóle opcja, że samo jej przejdzie - na zasadzie, że katar leczony i nie leczony 7 dni trwa ??
Chyba, że Tiger sie rozerwie i mi krople podrzuci i tak popróbujemy.
Azunia 07.07.07[*]
Józefina i DT - wątek - viewtopic.php?t=61536

Poka

 
Posty: 740
Od: Sob lut 10, 2007 16:47
Lokalizacja: Lublin :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości