AniaC. pisze:Oj to koniecznie musisz mi powiedziec czy ten fellywey faktycznie dziala bo chce wlasnie zamowic to magicze cos. Moja koteczka tez nieraz lubi podsikiwac rozne katy jak sie zezlosci. A ze jest obrazona na cały swiat ze jej Pani jakiegos "darmozjada" sprowadzila do domu aktywnie wyraza swoj protest
Dopiero dzisiaj około południa go włączyłam, a w informacji jest, że na rezultaty trzba poczekać - nawet 2 tygodnie. Byłam u nich przed chwilą, kocurek Wincenty cały czas mruczy (nawet siedząc w kuwecie


Jak Klusek przestanie załatwiać się poza kuwetą to chyba ozłocę producenta tego produktu

A jeżeli masz wrażnie że pośmieduje Ci w mieszkaniu to polecam zapalenie świeczki. U mnie waliło kocimi odchodami tak, że wchodząc do pomieszczenia dla tymczasów wstrzymywałam oddech, otwierałam okna, szorowałam podłogę najpierw Skrzatem, potem Domestosem, potem Pronto, potem pryskałam odswieżaczem do koszy na śmieci (jest do kupienia w Lidlu, polecam) i dalej śmierdziało. Dzisiaj mój TŻ zapalił tam na kilka godzin najzwyklejszy wkład do znicza i smród zniknął

