OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

[Alienor]

Słodkie kociaste Najlepszych domów dla nich

[Goyka]

Piękne kocicha do najlepszych domków marsz!!!!

[zuzzik]

piękne słoneczka!!
bądźcie szczęśliwe w dobrych domkach

[Hania66]

słodziaki, mniam, mniam
zdrówka

[ASK@]

Jak na razie dobre domki są w sferze odległej. Gdzieś w kosmosie krążą. Mocno zajęte czymś tam.

Są telefony ale jak zwykle ludzie nie czytają. Wczoraj po 20 chyba rozmowie padły mi nerwy. Nikt nie czyta,ze prosze po 16 dzwonic i wielka obraza,że nie mogę rozmawiać a oni tylko słówko, dziesięc, sto. Ludzie stoją mi nad biurkiem, a ja mam o kuwetach i doopnych sprawach się roztrząsać.
Notoryczne pytania o wiek, charakter, kuwetę, wygląd... przyprawiają czasem o stan mdłoiści. Ja się wysilam, płodzę perełki w pocie twórczego czoła i doopa blada z tego bo prawie nikt nie zadaje sobie trudu by przyswoić wypociny . Pani mocno dopytująca się wydała się wreszcie,że koty są dla koleżanki. Koleżanka nie zadzwoniła.
Przez telefony i ogólny rozgardiasz, moja popisowa zupa ,znaczy się szybka kartoflanka na wywarze z udek kurzych (kurzysko zeżarły koty, nie nowina ) przerodziła się w breję mocno paciatą. TZ nie rozpoznał moich wyczynów kulinarnych. Choć zmilczał i ze skupieniem w garze mieszał. Ziemniaki rozgotowały się a zapalanka z cebuli i mąki była za gęsta. Wyszedł budyń z kawałkami ziemniaków co z pogromu rozgotowania się ostały. W smaku ok. A że NIC gorącego ,zjadliwego nie było to i to zostało pochłonięte przez nas.

[Seras]

my chyba nie byliśmy tacy straszni

[Patmol]

mnie tylko pytają
gdzie kotek jest do odebrania?
czy ja mam sklep z kotami i o tym nie wiem?

i ciągle piszą SMS -chociaz ja już w ogłoszeniach piszę, że nie odpowiadam na SMS

co można odpisać na SMSgdzie mogę odebrał kota?

chyba tylko którego?

[Elisabeta]

ASK@, a kto z reguły zadaje najgłupsze i denerwujące pytania?
Ci, którzy już koty mieli, czy tacy, którzy chcą wziąc pierwszego kota w życiu?
Tak się zastanawiam, o co ja bym pytała...
A może bym zadawała dziesiątków pytań...
Tak jak z moimi suniami ze schroniska czy przytuliska.
Gdy siostra zawiadomiła przytulisko, o tym, że musiałyśmy się pożegnac z naszą Zojką stamtąd, pani Ewa powiedziała, że ma fajną sunię dla nas.
To prawda... Znała nasz dom.
Ja byłam gotowa jechac po psinę zaraz. Moja siostra potrzebowała czasu.
Zobaczyłam tylko jedno niewyraźne zdjęcie. Kupka nieszczęścia ze smutnymi oczami...
Po dwóch tygodniach Tonia była już z nami.
Wzięta w ciemno, a już prawie dwa lata szczęśliwego życia we wspólnym stadzie...
Współczuję Ci tych rozmów. Jak na targowisku jakimś...

Już inni pisali, ale ja też muszę.
Świetnie piszesz.
Zdrowia dla Waszej kocio-ludzkiej Rodzinki.

[OKI]

mnie tylko pytają
gdzie kotek jest do odebrania?
czy ja mam sklep z kotami i o tym nie wiem?

i ciągle piszą SMS -chociaz ja już w ogłoszeniach piszę, że nie odpowiadam na SMS

co można odpisać na SMSgdzie mogę odebrał kota?

chyba tylko którego?

Albo Bierz pan wszystkie!

[Patmol]

może trzeba pisać w ogłoszeniach
do dwóch kotów dokładam kuwetę
a do trzech -dwie kuwety
jak ktoś weźmie 4 koty - dokładam worek karmy
a jak 5 itd

[piotr568]

Nooo, nic tak na ludzi nie działa jak promocja, oferta specjalna, wyprzedaż

[ASK@]

my chyba nie byliśmy tacy straszni

Siem zastanowię .
A tak w ogóle mówię o dzwoniących co szaleńczo wertujących ogłoszenia co spisują multum telefonów i sami ze sobą dojść nie mogą jakiego chcą kota. Ewenementem jest pani co dzwoniła prawie co tydzień co i raz chcąc przyjechać do kota (za każdym razem innego) na opatrzenie i złapanie "kontaktu" i nigdy nie pamietała,że już ze mna gadała. WSZYTKIE moje tymczasy obskoczyła

Dziś się szczepimy. Tami i Saszka idą na pierwszy ogień. W weekend chyba Sonia i chyba dzieciaki. Chyba bo ja przesądna jestem. Najsajpierw kciuki dziewczynom poproszę.

Dziś dzień okropnie długi i nie wiadomo jaki .Wolny poniedziałek naplątał. Paskudnie szaro. Paskudnie brzydko i zimno.

Nerki znów nawaliły i nie raczyły pojawić się w sklepie. Dzikuny były mocno niezadowolone z kateringu. Po raz kolejny. Pdblokowe dwie cholery, wykoncypowały sobie, że tamuj pod kotłownianym płotem, na pewno lepsiejsze żarcie będzie serwowane. Ich tylko poptraktowano po macoszemu. Zostawiły więc michy i koleżankę z puszkowym żarciem i biegnąc przede mną stawiły się pierwsze pod płotem. Jakiż był ich zawód jak się okazało, że przebieżka tylko im płucka odświeżyła. Widać nie głodne na puszki były mocno.
Pod blokiem zostały jeszcze 2 łobce koty ulokowane pod samochodami. Wyczyściły wszystko.
Martwi mnie małe-czarne . Martwi ,bo wydawało mi się, że jej/jemu w gardziołku charkoli. A dziś mi zaświtało, że to chyba... mruczenie. Antybiotyk tego nie wyleczy.

[Alienor]

Martwi mnie małe-czarne . Martwi ,bo wydawało mi się, że jej/jemu w gardziołku charkoli. A dziś mi zaświtało, że to chyba... mruczenie. Antybiotyk tego nie wyleczy.

Asiu, koffam Cię, wiesz

[ASK@]

mnie tylko pytają
gdzie kotek jest do odebrania?
czy ja mam sklep z kotami i o tym nie wiem?

i ciągle piszą SMS -chociaz ja już w ogłoszeniach piszę, że nie odpowiadam na SMS

co można odpisać na SMSgdzie mogę odebrał kota?

chyba tylko którego?

Ja dostałam kilka razy sms-a,że o konkretnej porze mam stawić się z kotem na tej i tej ulicy i mam nie spóźnić się bo są przejazdem A takie typu przyjadę albo przywieźcie koty a ja sobie wybiorę i kota wezmę jak wyprawkę dostanę bo mnie nie stać na nią ,to już nawet nie liczę.
Ela, to nie chodzi o co ludzie pytają tylko jak to robią i jakie mają podejście do zwierząt. I tutaj nie jest ważne czy mają kota czy mieli czy też to ich pierwszy zwierzak jest. Aureolka typu "ratuję kota" należy się DT bo kot już uratowany jest. On szuka teraz fajnego, kochającego domu co zapewni mu miłość i przyszłość. Agresywne podejście lub totalna głupota odpada. Jak mamy oddać wycyckanego kota domowi, któremu koty hurtem zdychają, gubią się i nie są szukane (jak mądry to wróci) , giną pod autami lub rozszarpane przez psy a państwo dalej zamierzają wypuszczać, spadają z balkonów łamiąc się, zdechły bo były chore i nie było kiedy to weta iść...bo to tylko kot...
Ale tak źle nie jest. Koty domy znajdują.

[Patmol]

(..) Koty domy znajdują.

a jak nawet nie -to się najwyżej na wiosnę gdzieś wypuści