Uszatka i Mroczek - ja tego wcale nie chciałam...

Coz łatwiej złapac w pokoju niz na zewnatrz :ok:

To zależy od stopnia zestresowania :wink:

Jak on sie ma-napisz cos? :kotek:

Nic więcej nie wiem, tak w skrócie napisałam.
Wygląda sobie przez okno, a jak ktoś wchodzi, to się chowa.

Lepiej spytaj, jak się ja jutro po łapaniu będę czuła :wink:

Zapytam,mam jutro wolne-wlasnie dyskutuje z kotami,bo chce ostatnie okno umyc.......ale Gucio zalegl na drapaku i jak odsune drapak od okna.......to mi sie biedak wystraszy na smierc..... :ok:

a to jedyny sposob ,by dorwac sie do okna :roll:

Ja jednak jak wypije litr pepsi to moge gory przenosic

jaaana pisze:Nic więcej nie wiem, tak w skrócie napisałam.
Wygląda sobie przez okno, a jak ktoś wchodzi, to się chowa.

Lepiej spytaj, jak się ja jutro po łapaniu będę czuła

jakbyś się nie czuła...przy łapaniu będzie wet
w razie uszczerbku na zdrowiu udzieli pomocy :wink:

puszatek pisze:
jaaana pisze:Nic więcej nie wiem, tak w skrócie napisałam.
Wygląda sobie przez okno, a jak ktoś wchodzi, to się chowa.

Lepiej spytaj, jak się ja jutro po łapaniu będę czuła

jakbyś się nie czuła...przy łapaniu będzie wet
w razie uszczerbku na zdrowiu udzieli pomocy

Też mam taką nadzieję, że w razie czego stanie na wysokości zadania

Już raz się to zdarzyło, jak łapałam bezdomniaczki, że mnie kocica załatwiła tak, że wet nie wiedział, czy ma brać kotę, czy udzielać mi pierwszej pomocy :lol: