*LT*Koniec 4 części wątku. Zapraszamy do części piątej,

[magdaradek]

tak czy inaczej, Klemensik będzie miał dom

[Poka]

noooo nawet nie wiedziałam, że tyle radości mi ta wiadomość da
Nooo i teraz wszystko zależy od Jozinka - musi się zakochać w Klemensie

[magdaradek]

gratulacje Poka

[Anda]

no i się zakocha...
Klaemens będzie ją dotąd kochać, aż ona go pokocha

[Poka]

żeby ta miłość tylko noooo, bez agresji się obyła

[Agnieszka16]

To za miłość

[LU]

Poka

[Poka]

to już dziś
się denerwuję troszkę
Jozin nie chciała zdjęć Klemensa oglądać

Biorę aparat i spróbuję sfotografować Pimpusia, przyjaciela Klemensa, który też szuka domu i jest przekochany.

[pixie65]

Jozin nie chciała zdjęć Klemensa oglądać

Może woli zobaczyć go na żywo...

A Agnieszka16 ma dzisiaj urodziny

[Agnieszka16]

A Agnieszka16 ma dzisiaj urodziny

Awcależenie Tylko trochę

[Asik L&L&L]

Gratuluję Poka i trzymam mocno kciuki za pomyślne dokocenie

[Miss]

hmmm czy LT ma miejsce na jednego baaaaardzo biednego tymczasa ????

Do mojej siostry przychodzi rudy kocur. Miał kiedyś swój dom, ale cała rodzina wyjechała do Anglii wyrzucając kota "przecież sobie poradzi". Po tym jak siostra przyuważyła go wyjadającego resztki z kompostownika, zaczęła go "podkarmiać". Niestety kocur zaczął obsikiwać nowe elewacje ich domu i ... lepiej żeby zniknął. Jestem w stanie go dostarczyć. Zdjęcia ... cóż. Najszybciej za jakiś tydzień. Kot jest bardzo zaniedbany i zagłodzony. Ktoś chętny do pomocy ?
Nie wiadomo ile kot ma lat. Umaszczenie to jasno-rudy. Ja go trzymać u siebie nie mogę, bo moja rodzicielka dopiero w poniedziałek dowie się o Maniusiu będzie awantura

[kwiatkowa]

Wklejam z Dogo na prośbę koleżanki:

Wczoraj wieczorem przybłąkał się do nas ten piękny młody pies:



Bez obroży, niepewny i przestraszony, ale garnący się do ludzi.
Próbowaliśmy go zintegrować z naszymi psami, ale skończyło się katastrofą i awanturą (ze strony naszych psów -'nowy' uciekał z podkulonym ogonem). Przechowujemy go więc w garażu i wypuszczamy oddzielnie, żeby izolować go od naszych psów.
Na razie mamy nadzieję, że się komuś zgubił i że znajdzie się właściciel.
Jeśli w ciągu najbliższych kilku dni nie znajdziemy dla niego domu /tymczasu, będziemy musieli go zawieźć do schroniska.
A szkoda byłoby bardzo, bo to pies świetny psychicznie - przyjacielski, ufny, grzeczny - gotowy do adopcji. A do tego piękny.
Uniwersalny - myślę, że może się dobrze się sprawdzić zarówno w rodzinie z dziećmi, jako towarzysz dla samotników, czy też jako stróż (blisko ludzi).

SPRAWA BARDZO PILNA!!!
PROSZĘ O POMOC!!!

Gdyby ktoś miał możliwość dania mu domu choćby na jakiś czas, żeby można było go spokojnie ogłaszać - będę bardzo wdzięczna za kontakt.

e-mail: ellamu@wp.pl

[kwiatkowa]

hmmm czy LT ma miejsce na jednego baaaaardzo biednego tymczasa ????

Do mojej siostry przychodzi rudy kocur. Miał kiedyś swój dom, ale cała rodzina wyjechała do Anglii wyrzucając kota "przecież sobie poradzi". Po tym jak siostra przyuważyła go wyjadającego resztki z kompostownika, zaczęła go "podkarmiać". Niestety kocur zaczął obsikiwać nowe elewacje ich domu i ... lepiej żeby zniknął. Jestem w stanie go dostarczyć. Zdjęcia ... cóż. Najszybciej za jakiś tydzień. Kot jest bardzo zaniedbany i zagłodzony. Ktoś chętny do pomocy ?
Nie wiadomo ile kot ma lat. Umaszczenie to jasno-rudy. Ja go trzymać u siebie nie mogę, bo moja rodzicielka dopiero w poniedziałek dowie się o Maniusiu będzie awantura

Miss. A możesz zrobić nieco więcej niż post na miau?
Wątek mu założyć, ogłoszenia zrobić?
Dlaczego zdjęcia dopiero za tydzień?
Może rozwiązaniem jest po prostu wykastrowanie kota?
Zwłaszcza jak młody. Rekonwalescencja w łazience u kogoś to jest kwestia 2-3 dni.

[Miss]

Miss. A możesz zrobić nieco więcej niż post na miau?
Wątek mu założyć, ogłoszenia zrobić?
Dlaczego zdjęcia dopiero za tydzień?
Może rozwiązaniem jest po prostu wykastrowanie kota?
Zwłaszcza jak młody. Rekonwalescencja w łazience u kogoś to jest kwestia 2-3 dni.

Za tydzień dlatego, że moja siostra mieszka 30km od Lublina i dopiero jak ją odwiedzę będę mogła sama się zorientować jaka jest sytuacja tego kocura. Siostra oprócz karmienia go nie jest skora do jakiejś konkretniejszej pomocy. Przykro mi, ale z tym nic nie zrobię. W tym momencie mam w domu Mania po operacji i w ten weekend nie mogę go zostawić na wypadek gdyby ściągnął sobie kołnierz lub został poturbowany przez Stefana.

EDIT: Najwcześniej mogę tam podjechać w czwartek. oprócz opieki nad Maniem mam teraz okres wzmożonej nauki