
Spokój, cisza, żadnych niespodzianek, tylko Jack pomiana w klatce. Campari i Cosmo chyba nie bardzo lubią mokre, żarcie albo nie trafilysmy w gust carny. Wszystkie koty na ogólnym wyszły, nawet dwa bure z szóstki. Cudne są wszystkie. Roboty nie było dużo. Mieliśmy czas żeby koty wymiziac i wybawić.
Do jedzenia ogólny i Sobotka dostali mac'sa, szpital Carny, Zgredek drugą połowę swojego żarcia nerkowego.
Podłogi zamiecione, czysciutko było, nie mylismy. Transporter z wanny umyty.