» Sob mar 02, 2013 6:30
Re: OTW8-Żuk[*]Pomalutku,powolutku czas nam płynie
Wczoraj po południu wracałam z Florką z gabinetu. Do klatki wchodził inny pan sąsiad, młody człowiek, który wychowuje małe dziecko. Na mój widok zrezygnował z jechania windą, choć dziecko prosiło, żeby pojechać. Nic dziwnego, zarazić się można ode mnie wszystkim.
Pan kotów nienawidzi. Kiedyś instruował mnie, że chodzą do piaskownicy, więc powiedziałam, że jako członek wspólnoty chętnie opłacę część pokrywy (pomijam, że piasek nie jest wymieniany, że latają ptaki nad piaskownicą, że mogą tam też chodzić psy) - choć nie mam dziecka i prywatnie mnie ta piaskownica nie obchodzi w ogóle. Ale wiem, co to znaczy wspólnota (w przeciwieństwie do tego pana). Co pan na to? - A kto ma odkrywać i przykrywać piaskownicę, bo ja tego nie będę robić.
Cóż, na pewno nie ja.
Najgorsze, że on wychowuje dziecko. Czyli człowieka podobnego do siebie, a to znaczy, że nigdy się nie skończy podobne traktowanie zwierząt i innych ludzi. Chyba, że młody się zbuntuje przeciw tatusiowi. Czego temu panu życzę z całego serca.

