Ludki, na naszej Kociarni umieściłam artykulik o ciężkiej sytuacji w schronisku:
http://kociarnia.opole.pl/aktualnosci/1 ... elka-pomocWklejajcie go gdzie się da, podsyłacie znajomym. Bez pomocy z zewnątrz nie damy rady.
W tej chwili maluszki atakuje caliciviroza

Kilka kociąt jest już w szpitaliku, wczoraj z Kasią dopatrzyłyśmy się czerwonej plamki na języczku malutkiej Bei

Za tydzień przywiozę od naszej Wetki całe flachy lincospectinu i floronu, kupimy także lizynę. Potrzeba nam kasy i, głównie, puszek z kocim jedzonkiem. Ja zaraz zabieram się za bazarki. Choć zacznę.