» Czw maja 28, 2009 14:22
Keetee, wczoraj Joanna KA była przelotem w schronisku, widziała Morelkę, rozmawiała z panią wet. Kicia miała trochę gorączki, pani doktor zaaplikowała jej jakiś lek.
Próbowałam się dzisiaj skontaktować z panią wet. od kotów, zapytać jak koteczka się czuje, ale nie odbiera telefonu. Mam nadzieję, że odpisze mi na sms-a z zapytaniem o Morelkę, jak będzie miała chwilę czasu.
Miałybyśmy dla niej bardzo dobry transport na sobotę - do Katowic jedzie siostra naszej forumowej Gosiaa. Pewnie mogłaby podwieźć Ci kicię tam, gdzie prosiłaś. Muszę jednak wiedzieć, że z Morelcią jest w miarę ok., nie zwalę Ci na głowę niedomagającego kota. Nie mówąc o tym, że kilkugodzinna podróż też mogłaby być dla niej niewskazana - jeśli faktycznie nie czuje się dobrze.
No zobaczymy. Jak tylko będę coś wiedzieć, dam znać.