No w koncu dotarlismy do watku
Winstonek juz sie rozkreca na dobre, lobuzuje i wcina wszystko, co znajdzie
sie w zasiegu jego pyszczka i zastanawiam sie, czy nie zmienic mu imienia
na Tester! ale spokojnie Ciotki, glownym daniem sa gourmeciki

.....ale faktem jest, ze nie ma chyba rzeczy, ktorej by nie ruszyl!
Nawet dostal do testowania troszke piwa i oczywiscie nie odmowil
Po przebudzeniu pierwsze kroki kieruje do kuchni, wskakuje na blat i
i robi awanture o pusta miseczke
Zaczyna sie juz ganiac z kotami i ogolnie domaga sie zabawy!
Jest kotem typowo kanapowym i nakolankowym a te jego slodkie, niewinne
oczka nie poozwalaja odmowic mu czegokolwiek!
Katarek juz prawie sobie poszedl, ale dostal ostatnio antybiotyk dzialajacy
przez dwa tygodnie.
Zaczyna sie juz pomalutku myc, ale minie jeszcze troche czasu zanim
zacznie wygladac jak Cot.
Swiat jest maly..wczoraj w drodze na jajeczko spotkalismy z Krzysiem
Pana od Rudzika, poznalam Go od tylu po wlosach...no ale dalismy mu juz
spokoj
a to pare fotek z codziennego zycia Winstonka, jakze ciezkiego.....

nawet potrafi jajka znosic
