Biało-rudy Guziczek:) W nowym domku:) Filmik str 26:)

» Śro mar 11, 2009 7:41

Guzik jest bardzo szczęśliwy, kiedy przebywa z innymi kotami. W jego zachowaniu nie ma nawet cienia agresji. Jest to więc dobry kandydat na dokocenie. Kiedy biega po mieszkaniu cały czas opowiada

Wczoraj bawiłam się z moimi kotami piórkami na patyczku, a on przyszedł i z bliska obserwował. Może ze 2 razy pacnął łapką. Myślę, że wcześniej nie miał zabawek :cry:

Teraz będziemy to nadrabiać.
Wczoraj wpakował się też na kanapę w sypialni i z moim najmłodszym Antonim opowiadali sobie o różnych takich kocich sprawach

» Śro mar 11, 2009 8:01

Mów tak dalej. :twisted:

Przywieziesz, i go sobie zatrzymam :twisted:

» Śro mar 11, 2009 8:37

Jak tak dalej będę mówić, to go wogóe nie przywiozę :twisted:

Po prostu przyjedziemy na piwko

» Śro mar 11, 2009 11:46

kasiakom pisze:Jak tak dalej będę mówić, to go wogóe nie przywiozę
Po prostu przyjedziemy na piwko

To już nic nie mów! :lol:

Przecież to okropny kotek..A fe...Brzidal.. :twisted:

» Śro mar 11, 2009 16:27

Już zaczynam sobie wmawiać, że brzidal Kocio zachowuje się jakby od zawsze należal do naszej rodziny

Nie naprzykrza się, ale też nie ucieka. Przychodzi na głaski, a potem zajmuje się swoimi kocimi sprawami. Moja przepaskudna Ciri już prawie na niego nie fuka

Zaczynam mu opowiadać o podróży za 1,5 tygodnia - a niech wie

» Śro mar 11, 2009 16:44

kasiakom pisze:Już zaczynam sobie wmawiać, że brzidal Kocio zachowuje się jakby od zawsze należal do naszej rodziny Nie naprzykrza się, ale też nie ucieka. Przychodzi na głaski, a potem zajmuje się swoimi kocimi sprawami. Moja przepaskudna Ciri już prawie na niego nie fuka Zaczynam mu opowiadać o podróży za 1,5 tygodnia - a niech wie

Tak tak,przygotuj kocia psychicznie! :lol:

A jak z siurkaniem? :wink:

» Śro mar 11, 2009 20:19

Guzik już nie jest izolowany i śmiga po całym mieszkaniu. Mam na niego oko, ale nie zauważyłam, żeby znaczył. Może robi to w ukryciu :roll:

A może już zasiurał cichaczem całe mieszkanie... W każdym razie smrodku niekastrowanego kocura nie czuję. Nie czuję też zwykłego moczu. Albo nos mi się przyzwyczaił, albo wszystko idzie ku lepszemu :wink:

Osobiście mam nadzieję, że to drugie...