Nieśmiały kocurek Nikuś pakuje walizki przed wielką podróżą

» Nie paź 19, 2008 15:33

genowefa pisze:Z pamiętnika Nikusia:

Dziś rano podszedłem luknąć co ta nasza Duża tak leży długo w łóżku, smarka, kicha, chyba ma ludzki katar. I tak sobie zapuszczam żurawia, fajna pościel mięciutka, wskoczyłoby się. No tak, ale co będzie jak wskoczę? może jakiś diabeł wyskoczy z tej pościeli?
Miałem rację! zanim jeszcze czegokolwiek spróbowałem ta diablica Pelka jak na mnie nie wyskoczy! A ja wióra do szafy! Paskudna kocica.

Mój do tej pory, zanim wskoczy na łóżko, ze sztywnym ogonem i łapami powoli sprawdza, czy nie ma w nim potwora :wink:

» Nie paź 19, 2008 15:45

genowefa pisze:
Paluszek pisze:Może napisz coś więcej o jego kontaktach z kotami? On jest u Ciebie w domu, tak?

Jeszcze jak Nikuś siedział w klatce, bo był bardzo dziki to jak tylko zobaczył kota na horyzoncie zapuszczał żurawia i mówił "Miau, miau!" Bardzo chciał się zaprzyjaźnić.
W czasie gdy śpimy lub nie ma nas w domu, Nikuś prowadzi życie towarzyskie, nawet się czasem gania z innymi kotami. Jednak sądząc po tuszy Nikusia gonitwy nie są jego ulubioną rozrywką
Nikuś jest dobrym wujkiem dla kociaków, z anielską cierpliwością znosi próby polowania na końcówkę jego ogona (czarny ogon z białą końcówką). Jednak widać, że bardziej toleruje takie zabawy niż się z nich cieszy.
Muszę też dodać, że wcale nie jest tak, że Nikuś siedzi sam w tej szafie. Mozna powiedzieć, że życie towarzyskie w szafie kwitnie Jak któryś kot ma dość ganiania po mieszkaniu i chce pospać, to często lokuje się z Nikusiem w szafie. Czasem nawet Pelka zaszczyca Nikusia wizytą. Zwłaszcza kociaki lubią spać z wujkiem. Pewnie dlatego, że nie jest dla nich wredny (tak jak moje kocice), ani też nie traktuje ich jak nową zabawkę do mordowania jak Siupek.
Ze względu na swoją strachliwość i łagodny charakter Nikuś nie jest królem towarzystwa, bywa, że Pelka potrafi go zmusić do opuszczenia miejsca tylko patrząc na niego.
Paluszek, a skąd w ogóle jesteś? Czytałaś w pierwszym poście, że Niukuś nie ma zębów (tylko kły mu zostały), co mu nie przeszkadza żywić się suchą karmą oraz że ma jakieś szmery w sercu?

No przecież nie będę go wystawiała na wystawach, jeśli chodzi o te zęby... A swoją drogą jest śliczny. Jedzenie daję suche i mokre, większe i mniejsze granulki... Coś wybierze...Szmery w sercu jak ma, to ma... może jak się uspokoi, to znikną. A ja mam bardzo fajną panią weterynarz tuż koło bloku jakby co. Moja jedna kotka też ma usunięte kilka zębów. A jestem z Krakowa. Trzeba by go przywieźć InterCity. Chyba kocem zawinięty transporter z zewnątrz, żeby było ciemno i żeby nie umarł ze strachu? Acha, poza szafą... to nie chowam pościeli na dzień tylko przykrywam

Wszystko sprzyja, doświadczenie z kotami mam wieloletnie (i żyją i są zdrowe), ze strachulcem roczne, w domu spokój i cierpliwość do kotów, Feliway kupię, ale nadal mam wątpliwości co do moich kotów. Za siebie mogę ręczyć, za nie - nie