widzialam dzisiaj Klemensa, spal zwiniety w krazek
powiedzialam do niego pare slow, podniosl glowe i pogadal troche do mnie
wet mowi ze troszke sie zregenrowal i wlasciwie na pierwszy rzut oka mozna by powiedziec ze jest zdrowy, gdyby nie znany juz wynik tego testu
ale jak wiadomo, bialaczka jest, Klemensik bedzie mial lepsze i gorsze chwile, juz na zawsze, On i FeLV
on juz zawsze musi miec najlepsza opieke, doswiadczonego opiekuna, ktory bedzie reagowal na kazdy sygnal jego organizmu
najlepsze karmy, witaminki, spokoj, zero stresu i innych chorob
on moze z tym zyc jeszcze wiele lat
gdzie jest taki opiekun?
istnieje malenka nadzieja -> odpowiednio skojarzone leczenie + jego odpornosc i moze zwalczy bialaczke? nadzieja.......
jest watek bialaczkowy na miau, sa tam przypadki ozdrowiem, sa i smutne historie nieudanej walki o zdrowie i zycie....
warto poczytac