Desancik - Duduś - w ds -zapraszam na wątek na Kotach

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim


Post » Pon paź 13, 2008 17:14

a co tej pieknocie jest :?: :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 13, 2008 20:33

hop!

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 15, 2008 18:58

:ok: za domek

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 16, 2008 11:14

L/Olka pisze::ok: za domek


jest duuuuuuża szansa na domek :D :D :D :D :D
poproszę o szybki kontakt na priv!

Calza

 
Posty: 234
Od: Śro paź 15, 2008 8:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 16, 2008 11:52

Skontaktowałam się. Byłoby super, gdyby coś się udało, ale Duduś jeszcze bierze zastrzyki, więc musi zakończyć leczenie.Calzo, tak bym chciała żeby maluch znalazł super domek, ale muszę Ci powiedzieć że to naprawdę musi być super domek - niewychodzący, z zabezpieczonymi oknami... najlepiej zakocony, bo Duduś kocha towarzystwo, ale oczywiście to nie jest warunek.
Wiesz, on tak pokochał jedną z moich rezydentek.... co prawda ma osobliwy zwyczaj okazywania jej uczuć, bo łapie ją za szyję i podgryza 8) , ale kiedy próbuję go złapać bo musimy isc do weta ucieka, a kiedy już nie ma siły szuka u niej ratunku - wtula się w nią jak tylko może najbardziej! Bo Dudś bardzo boi się wynoszenia go z domu, chyba boi się że znowu trafi na ulicę.
Ja tylko bym chciała, żeby on był szczęśliwy. Bardzo szczęśliwy. Bo on już nigdy nie może cierpieć! I to jest dla mnie najważniejsze!
Mały był dzisaj bardzo dzielny podczas bolesnego zastrzyku, on w ogóle się nie obraża, popiszczał ząłośnie i pobiegł jeść. Będzie mi ciężko się z nim rozstać, kurczę, już się rozklejam... cholera.... wracam do pracy! Nie nadaję się na dt, po prostu nie nadaję się!

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22


Post » Czw paź 16, 2008 19:57

hop

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 17, 2008 9:24

Duduś znów miał problemy z biegunką.... nie wiem czemu - może dlatego, że nie dostał leków osłonowych? nie wiem co mam robić... jeśli mu się pogorszy...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22


Post » Pt paź 17, 2008 22:31

na górę!

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 18, 2008 15:40

hoppppp

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 19, 2008 17:17

skaczemy po domek!

L/Olka

 
Posty: 78
Od: Pon lis 19, 2007 23:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 20, 2008 10:26

Duduś był wczoraj z wizytą w potencjalnym domku.... Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to znaczy jeśli nie będzie chorował...... jeśli dogada się z tamtejszą rezydentką.... pęka mi serce, bardzo go kocham... Najwazniejsze, żeby był szczęśliwy, jeśli on będzie, to ja też...
Teraz szybko trzeba go wyleczyć, ma znowu biegunkę, dzisaj rano grzmiał w kuwecie na cały dom... :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości