Domek poszukuje do adopcji- rudy kocurek lub ruda kotka...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 04, 2008 0:35

Akela, prosilam Cie o cos na pw, mam nadzieje, ze to zrobisz......
Malgorzata

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

Post » Wto mar 04, 2008 19:21

Gdzies tam rude kotki szukaja domkow,a tu jeden domek caly czas czeka....

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 04, 2008 20:16

Akela3, przepraszam, ze wpisuję się w Twoim wątku bez podania informacji o rudym kocie, ale mam jedno pytanie. czy Ty oferujesz domek wychodzący czy niewychodzący?
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Wto mar 04, 2008 20:24

Igulec pisze:Akela3, przepraszam, ze wpisuję się w Twoim wątku bez podania informacji o rudym kocie, ale mam jedno pytanie. czy Ty oferujesz domek wychodzący czy niewychodzący?
ja oferuje domek tzw.uniwersalny-czyli,jesli ewentualny kot ni moze wychodzic na zewnatrz,to nie bedzie wychodzil.A jesli nie ma tekich przeciwskazan i moze wychodzic,to bedzie wychodzil. Moj domek moze byc domkiem niewychodzacym,z tego wzgledu ze w srodku jest sporo miejsca dla kotka. Ale tez moze byc domkiem wychodzacym,poniewaz mieszkam z dala od ruchliwej ulicy. Dodam,ze niekoniecznie to musi byc rudzielec,ale najchetniej. :wink:

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 04, 2008 20:25

To jeszcze jedno pytanie - czy kot wychodzi tylko na teren domu, czyli ogród itp. czy dalej. A jeśli nie ma wychodzić, to czy są jakieś zabezpieczenia?

Edit: I ile lat miała twoja kotka norweska, która jest za TM?
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Wto mar 04, 2008 20:51

Igulec pisze:To jeszcze jedno pytanie - czy kot wychodzi tylko na teren domu, czyli ogród itp. czy dalej. A jeśli nie ma wychodzić, to czy są jakieś zabezpieczenia?

Edit: I ile lat miała twoja kotka norweska, która jest za TM?
Moja kicia miala 15 lat,kiedy odeszla za TM. :cry: Kotek niewychodzacy,ktory ma siedziec caly czas w domku,jest odpowiednio zabezpieczony,tzn. nigdy u nas nie otwiera sie okien za osciez,tylko sa takie specjalne zabezpieczenia zeby moc swobodnie uchylic okno.Balkonu nie posiadam. A kotek wychodzacy- to najczesciej w szeleczkach i smyczy dla kotow. I kot ewentualnie wychodzi tylko w mojej obecnosci.

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 04, 2008 22:02

Mój Smarkul pewnie ma za mało rudego.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 04, 2008 22:15

mirka_t pisze:Mój Smarkul pewnie ma za mało rudego.
:?: :?: :?:

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto mar 04, 2008 22:17

mirka_t pisze:Może dorodny i miziasty Smarkul. :arrow: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2795890#2795890
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto mar 04, 2008 22:25

Akela3 pisze:
Igulec pisze:To jeszcze jedno pytanie - czy kot wychodzi tylko na teren domu, czyli ogród itp. czy dalej. A jeśli nie ma wychodzić, to czy są jakieś zabezpieczenia?

Edit: I ile lat miała twoja kotka norweska, która jest za TM?
Moja kicia miala 15 lat,kiedy odeszla za TM. :cry: Kotek niewychodzacy,ktory ma siedziec caly czas w domku,jest odpowiednio zabezpieczony,tzn. nigdy u nas nie otwiera sie okien za osciez,tylko sa takie specjalne zabezpieczenia zeby moc swobodnie uchylic okno.Balkonu nie posiadam. A kotek wychodzacy- to najczesciej w szeleczkach i smyczy dla kotow. I kot ewentualnie wychodzi tylko w mojej obecnosci.

Wychodził czy wychodziłby, bo z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wywnioskowałam, ze Twoja kicia wychodziła sama, kiedy chciała, a nie uwierzę, aby zawsze jak tylko chciała, ktoś wychodziłby z nią na smyczy na dwór.
A Twoja sunia o jakim jest usposobieniu?
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Wto mar 04, 2008 22:39

Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Wto mar 04, 2008 22:48

Igulec pisze:
Akela3 pisze:
Igulec pisze:To jeszcze jedno pytanie - czy kot wychodzi tylko na teren domu, czyli ogród itp. czy dalej. A jeśli nie ma wychodzić, to czy są jakieś zabezpieczenia?

Edit: I ile lat miała twoja kotka norweska, która jest za TM?
Moja kicia miala 15 lat,kiedy odeszla za TM. :cry: Kotek niewychodzacy,ktory ma siedziec caly czas w domku,jest odpowiednio zabezpieczony,tzn. nigdy u nas nie otwiera sie okien za osciez,tylko sa takie specjalne zabezpieczenia zeby moc swobodnie uchylic okno.Balkonu nie posiadam. A kotek wychodzacy- to najczesciej w szeleczkach i smyczy dla kotow. I kot ewentualnie wychodzi tylko w mojej obecnosci.

Wychodził czy wychodziłby, bo z Twoich wcześniejszych wypowiedzi wywnioskowałam, ze Twoja kicia wychodziła sama, kiedy chciała, a nie uwierzę, aby zawsze jak tylko chciała, ktoś wychodziłby z nią na smyczy na dwór. Moja kicia byla wzieta w wieku 2 lat-z domku niewychodzacego,w bloku. A tylko dlatego,ze tamci Panstwo nie bardzo mieli doswiadczenie z kotami norweskimi i nie mogli patrzec jak ona sie meczy i szaleje w czterech scianach,bo miala kicia temperament. :wink: Owszem oni jezdzili z nia na swoja dzialke poza miastem i tam ja ona byla prowadzana na kociej smyczce. Gdy ja juz ja wzielam do siebie,to najpierw siedziala u mnie w domu,a potem zaczelam ja stopniowo przyzwyczajac do wychodzenia i poznawania terenu wokol domu. Po jakims czasie kicia wychodzila sama,ale tylko wtedy gdy ja bylam w domu.Jak ja jechalam gdzies do sklepu,to ona siedziala w domu. No,ale to byl KOT NORWESKI,wiec to samo mowi samo za siebie,ze to nie sa koty typowo domowe,ktore beda szczesliwe,gdy je sie zamknie w domu bez mozliwosci wyjscia. Powiem tylko tyle,ze tak madrego kota,to jeszcze nie widzialam NIGDY- ona byla doslownie jak pies. :D Ale tez wiem,ze nie kazdy kotek potrzebuje wychodzenia na zewnatrz,a na sile go nie bede wypychac na dwor. Co do mojej suni- ma 1 rok czasu,jest mala i z kotami sie nie kloci.

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 05, 2008 12:19

Domek czeka nadal...

Akela3

 
Posty: 556
Od: Sob lut 09, 2008 21:50
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro mar 05, 2008 14:34

Może jednak wybierz się do schroniska?

Czy coś Cię przed tym powstrzymuje? :roll: :cry:

pamiętaj, zwierzak zawsze może zachorować, niezależnie od tego, z jakiego źródła go weźmiesz....

:roll:

A tak w ogóle, to nie wiem, czy wiesz, że rude są przede wszystkim kocurki. Ruda kotka to ewenement :wink:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Śro mar 05, 2008 15:16

Akela3 pisze:Zaczynam myslec,o co w tym wszystkim chodzi???!!! Ze ktos z okolic Poznania ma juz kilka kocurki i kotki,a jeszcze bierze inna,nastepna kotke.Do czego,do rozmnazania?! A ktos nie ma ani jednego kota w domu,i szuka przez dluzszy czas , lecz mu sie nie udaje znalezc?!
- taki byl post Akeli po tym jak dowiedziala sie, ze to ja zaadoptowalam kotkre z Trojmiasta. Prosilam na pw o zmiane postu, poniewaz czulam sie urazona. Podeslalam Akeli takze kilka linkow i obiecalam pomoc w poszukiwaniach, wobec zaistnialej sytuacji-cofam obietnice.Tak to jest jak ktos ma problem z czytaniem tekstu ze zrozumieniem- mianowicie od poczatku zastrzegalam, ze poszukuje do adopcji kotka dla znajomych, ktorzy nie maja stycznosci z netem, jak, co i dlaczego oraz wyjasnialam przyczyne, dlaczego ja go poszukuje. To po pierwsze, po drugie, osoby ktore mialam przyjemnosc poznac blizej, doskonale znaja moje poglady odnosnie sterylizacji i kastracji- nie tylko kotow-psow takze. Kiedys pisalam rowniez, ze i Toudi i Ulrich sa wlasnie po tych zabiegach, mimo, ze Toudi jest kotka niewychodzaca, a moje warunki pozwalaja na to by je od siebie izolowac. Najmlodszy Zygfryd niestety jeszcze na ten zabieg jest za mlody, w zeszlym tyg. bylismy w tej sprawie w kliniczce, ale musimy poczekac. Dodam, ze moje koty- nie stykajace sie z nikim obcym i sa (takze niewychodzaca Toudi), szczepione corocznie (poza szczepieniami na choroby zakazne) na wscieklizne, co wzbudza usmiech nawet na twarzach znajomych wetow.
Postem, w ktorym zsugerowano mi rozmnazanie kotow jestem zdegustowana i urazona, to tyle z mojej strony odnosnie tego watku, pozdrawiam Malgorzata

bouvi

 
Posty: 277
Od: Śro lis 30, 2005 11:57
Lokalizacja: Poznań..... prawie:)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 36 gości