Srebrny ze scurem w pakiecie wrócili

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon mar 03, 2008 18:42

gosiar pisze:Sama sobie udzielilas odpowiedzi. NIe chce nikomu oczywiscie tutaj robic czarnego PR-u, ale jedka przez takie tlumy i przez to, ze lekarze chyba tez juz sa skolowani, troche cierpi na tym jakosc uslug na Bialobrzeskiej :(

Przyznam, że od pewnego czasu mam podobne odczucia, zwłaszcza kiedy weci nie mają czasu dla właścicieli zwierząt (czasem jakby nas wręcz w gabinecie nie było :D) - chociaż z drugiej strony wolę, żeby koncentrowali się na zwierzętach niż ludziach. Aczkolwiek na moje często gęsto upierdliwe pytania starają się cierpliwie odpowiadać.
Kiedyś zapisy trwały do pół godziny przed zamknięciem (o 22.00), teraz do godziny, a jak wracamy od teściów koło północy to mimo tego i tak często nadal pracują. Chęć zysku chęcią zysku, to w końcu nie fundacja, ale to przecież nie jedyny czynnik - co mają zrobić z pacjentami? Jedyne rozwiązanie, jakie widzę to albo podniesienie cen usług (część pacjentów odejdzie) albo zatrudnienie dodatkowych lekarzy (--> większy lokal). Trudna sprawa :(

Umowę oczywiście zostaw u Asi, w przyszłym tygodniu pójdę po żarcie, to podpiszę.

Mag

 
Posty: 138
Od: Pon sie 23, 2004 14:55
Lokalizacja: W-wa Ochota

Post » Pon mar 03, 2008 18:51

Z tego, co wiem, to przynajmniej kiedys byl plan wybudowania duzej kliniki, no, ale... Ech, jak sie kiedys zobaczymy, to pogadamy.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon mar 03, 2008 20:17

Taki nowy bannerek wyszedł :wink:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/lbzl][img]http://la.gg/upl/KS1.gif[/img][/url]

Niepotrzeby??? - to fajnie!!!!!
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pon mar 03, 2008 20:48

graszka_gn pisze:Taki nowy bannerek wyszedł :wink:
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/lbzl][img]http://la.gg/upl/KS1.gif[/img][/url]

Niepotrzeby??? - to fajnie!!!!!



jaki sliczny banerek :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 05, 2008 13:40

śliczny, ale mam nadzieję, że niepotrzebny ;)

Mag

 
Posty: 138
Od: Pon sie 23, 2004 14:55
Lokalizacja: W-wa Ochota

Post » Śro mar 05, 2008 13:49

no to trzeba zmienic tytul :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 05, 2008 14:37

Tak się cieszę, że Sreberko ma już kochający, stały domek.

terra

 
Posty: 574
Od: Pon lip 03, 2006 16:54
Lokalizacja: omc Orawa

Post » Śro mar 05, 2008 15:11

a Wacuś zaciera łapki i odznacza dni w kalendarzu, rozkoszując się myślą, że już niedługo pozbędzie się konkurenta do kolan :twisted:

Mag

 
Posty: 138
Od: Pon sie 23, 2004 14:55
Lokalizacja: W-wa Ochota

Post » Czw mar 06, 2008 10:03

BarbAnn cieszę się, że Sreberko znalazł domek. Tymbardziej mnie to cieszy, bo Sreberko był towarzyszem niedoli mojego Biszkopcika. Niestety nie mogłam ich przygarnąć obu.

Biszkopcik jest u mnie od 22.12.07 i dostał imię Frędzel.

Niestety muszę się Wam tutaj pożalić i przy okazji poradzić, bo nie wiem co robić :(

Tak jak napisałam wyżej Frędzel jest u mnie od 22.12.07 - po tygodniu pojechałam z nim na "przegląd techniczny" stanu zdrowia do lecznicy na os.Złotej Jesieni - lecznica dr Szarzyńskiego, którego polecano mi kiedyś na miau w innym wątku. Przyjęła mnie tam Pani doktor (chyba żona Szarzyńskiego - z tego co słyszałam na poczekalni). Oglądnęła kota niezbyt dokładnie, bo kot ją pacnął raz łapą i się wkurzyła.
Pomimo tego, że mówiłam że kot kicha i charczy, ma brudne uszy i ropieją mu oczy - nie chciała się temu bardziej przyjrzeć (nawet nie zajrzała do uszu). Dała mi gentamecynę i kazała kropić oczy, kazała wyczyścić uszy, a na jego kichanie i prychanie powiedziała, że kot jest zaniedbany, wygłodzony i przez to osłabiony. Powiedziała, że nic poza tym mu nie jest i że wszystko to wina tego, że jest wygłodzony. Kazała mi go podkarmić i tyle.

Uwierzyłam jej, bo w końcu jest weterynarzem. Po tygodniu kropienia z oczami się poprawiło - jednak do tej pory z rana jak się Frędzel obudzi, to muszę mu przetrzeć oczka, bo ma zaschniętą wydzielinę w kącikach oczu. Co do uszu - no cóż czyszczę je regularnie 2 razy w tygodniu odkąd kot jest u mnie - a w uszach cały czas gromadzi się brud.
Frędzel przybrał na wadze u mnie 0,5 kg i wygląda znacznie lepiej.

Jednak tydzień temu pojawił się problem - dostał silną biegunkę.
Pojechałam z nim w czwartek do weterynarza (tym razem innego) - lecznica na os.Złotego Wieku - drOrzeł. Dowiedziałam się, że Frędzel ma zapalenie krtani i gardła, a do tego początek zapalenia płuc. Weterynarz powiedział mi, że pewnie zaraził się od drugiego kociego domownika - kota Smeagola, który 2 tygodnie wcześniej przechodził zapalenie płuc (był leczony u dr Orła i szybko wyzdrowiał). Podał mu zastrzyk, po którym miało się poprawić. Ale się nie poprawiło. W sobotę byłam znowu - znowu był zastrzyk, po którym miało znowu być już dobrze. Jednak znowu nie było. Pojechałam więc kolejny raz we wtorek - Frędzel dostał kolejny zastrzyk z antybiotykiem, po którym już na 100% miała ustać biegunka. Po powrocie od weterynarza było lepiej, ale wczoraj wieczorem znowu się pogorszyło i znowu silna biegunka (praktycznie woda zamiast stolca).

Przyznam szczerze, że zwątpiłam i nie wiem już co myśleć. Czy jechać do tego samego wterynarza dzisiaj, czy spróbować gdzie indziej :(

Mało tego dowiedziałam się, że Frędzel ma świerzba w uszach już od dłuższego czasu i dlatego moje czyszczenie uszu nic nie dawało. Jestem strasznie zła na tą babkę w lecznicy na Złotej Jesieni, której się nie chciało nawet na jego uszy zerknąć. Gdybym wtedy zaczęła go leczyć, to już by miał uszka zdrowe.
Jestem też zła na siebie, że nie pojechałam wtedy do innej lecznicy - a wszystko przez to, że nie chciałam stresować kota :(
Nie chcę teraz popełnić tego samego błędu. Czy ktoś z Was zna lecznicę drOrła na os.Złotego Wieku???

Doradźcie mi co mam zrobić, bo boję się o Frędzla przez tą nieustającą biegunkę - przecież po tygodniu powinno mu już chyba przejść po tych zastrzykach, prawda?
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw mar 06, 2008 10:14

Granula, przechodzisz dokladnie to samo co ja
na szczescie srebrny swierzbu nie mial'ale mial leczone uszy i zastrzyk(powtorzony pozniej) przeciwgrzybiczny
jesli chodzi o stan zapalny to dzisiaj byla pierwsza noc bez kaszlu
jupi
z serca polecam ci Monikę
ona jest w przychodni od rana do wieczora-tylko nie w tę sobotebo jedzie na wystaw ę
naprawdę z serca
powiedz ze biszkopt byl ze srebrnym w pakiecie i on ajuz bedzie wiedziec co robic dalej
a i ten..srebrnemu TEZ SIE NIE POPRAWIALO po zastrzykach
za to poszedl ladnie na innym antybiotyku

co do biegunki to smekta jak masz pod reka
(nie wiem ile ale moze ktos pomoze)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 06, 2008 10:18

Mag pisze:a Wacuś zaciera łapki i odznacza dni w kalendarzu, rozkoszując się myślą, że już niedługo pozbędzie się konkurenta do kolan :twisted:


taaaaa
i bedzie znowu mogl spac z panią:)
bo teraz z duza spi sroka i srebrny a oni sa zbyt zywiolowy
wacus to kocio filozof i mysliciel :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 06, 2008 10:19

a możesz mi podać na Monikę namiary?

Adres i telefon???
Frędzel ...razem z nami od 22.12.2007 do 31.07.2009 (godz.9.15) ...w pamięci i sercach na zawsze [*] ['] [*]
Obrazek Obrazek

Granula

 
Posty: 2293
Od: Wto sie 28, 2007 22:15
Lokalizacja: był Kraków -> później Bielsko-Biała -> aktualnie Żory woj.śląskie

Post » Czw mar 06, 2008 10:39

Granula pisze:a możesz mi podać na Monikę namiary?

Adres i telefon???


masz info na PW
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 06, 2008 12:58

Granula, no po prostu musisz zmienic weta. Nie wiem w ogole, jak Biszkopt jeszcze sie trzyma, skoro ma tak dlugo biegunke i nie bylas z nim na kroplowkach. Przeciez on jest masakrycznie odwodniony. 0,5 kilo... to bardzo malo...
Kurde, niedobrze.
Nie faszeruj go antybiotykami niepotrzebnie - jesli po drugiej dawce powiedzmy nie ma poprawy, trzeba zmienic lek. daj mu tez cos oslonowo, np. eneteroferment, przeciez ten kot musi miec w srodku sito.
Boze, strasznie sie martwie, dlaczego nie napisalas wczesniej?????
Granula, skoro kot zostaje u ciebie, musze ci podeslac umowe adopcyjna do podpisania. Podaj mi adres na pw, prosze.

A swierzba mialy wszystkie, to sie najszybciej leczy Oridermylem, ale wlasnie go wycofano. Granula, nigdy nie mialas kota ze swierzbem? to ejst tak czesto, ze az nie do uwierzenia. latwo pozanc, bo z uszu wychodza czarne troty. A koty z tego miejsca mialy takiego swierzba, ze mialy odlezyny od tego w uszach... Jezu, jak on sie musi meczyc.

Blagam, jak najszybciej do innego weta. I pisz na forum, jesli sie cos takiego dzieje.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw mar 06, 2008 13:32

Ale się cieszę, że Sreberko (i scur) mają domek!!!!! :) Właśnie przeczytałam! Suuuper!


Granula koniecznie zmień weta, nie faszeruj kota antybiotykami tzn. czasami to pomaga ale jak nie ma rezultatów... podajesz mu coś na wzmocnienie odporności? A 0,5 kg to na prawdę bardzo mało :/

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 57 gości