Mały, szary Chochlik-nowe wieści, nowe FOTY str9!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lut 29, 2008 23:20

Zaiste - horror :strach: :wink:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob mar 01, 2008 14:58

Booooo!
Były negocjacje z domkiem w sprawie Chochlika. Domek się fajny wydawał i sensowny, miał przyjechać na rozmowę. A tu nagle bum - zrezygnował.
Wrrrr... Okropna robota! Szukanie domku mianowicie!
A Dzieć taaaki faaaajny!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob mar 01, 2008 15:53

To widocznie domek nie był taki fajny, a Chochliczek poczeka u kochanej cioci na superowskiego opiekuna.
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Nie mar 09, 2008 10:09

Anuk - kiedyś się uda:) ja też nie znoszę szukania domków:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 09, 2008 10:52

Na razie mamy w domu problem. Nieznany sprawca siusia w różne miejsca. Nigdy nie dał się przyłapać na gorącym uczynku. Udało mi się zebrać siooo sprawcy z krzesła i badanie wykazało lekki stan zapalny.
Główną podejrzaną jest Mufencja, ale ponieważ pewności nie ma, pojechałam z całym trio do wetki. Jedynym, który dął sobie siusiu wycisnąć był Chochliczek właśnie. Sioo pojechało do badania i albo wyeliminujemy go z puli podejrzanych, albo będziemy leczyć.
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw mar 13, 2008 9:59

Siusiu chochlikowe zbadane - to nie on.
Chłopak rośnie na potęgę. Dłuuugi się zrobił!
Je jak tur i się wydłuża. Taki sznurek jest z niego :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw kwi 03, 2008 10:39

Jutro przyjeżdża do nas potencjalny domek oglądać Chochliczka.
Dzieć robi wszystko, żeby było mi trudniej. W nocy przylepia mi się do twarzy i mruczy. Gada do mnie. Przytula się do Nemcia, ja do nich obu i tak sobie leżymy, oni mruczą, ja słucham.
Do tego łobuz jest straszny - nauczył się szafki otwierać, codziennie rano zbieram garderobę. Wszędzie wetknie mały szary nosek. Kopie w doniczkach - robi kretowiska, przewraca wazoniki - robi bagienka.
A do tego potwornie i niezmiennie wciąż się boi obcych. Gdy tylko ktoś przyjdzie - Chochlik znika.
Więc mam mnóstwo powodów, żeby go nie wyadoptować - w tym jeden główny: kocham drania.
Ale jest jeden główny, dla ktorego powinnam go oddać (i nie brać już tymczasów): kotka Mufka. Mufka nie znosi, nie toleruje innych kotów. Powinna być jedynaczką, ale nie ma takiej możliwości. Ona nie przejdzie obok innego kota bliżej niż na metr, co w moim 35 metrowym mieszkaniu jest pewnym problemem. Chochlik ją ciągle zaczepia, ona się go panicznie boi. Dziś w nocy obudziło mnie straszne warczenie: Chochlik sobie siedział i próbował ją zaczepiać łapką. Mufka stulona w kąciku syczała, warczała, buczała. Zabrałam Chochlika, próbowałam ją uspokoić, ale mnie pogryzła.
Okropna jest to sytuacja. Chochlik jeśli pójdzie do tamtego domku to będzie miał towarzysza kociego. Ale Nemo będzie tęsknił i zostanie de facto sam, bo Mufka jego też nie akceptuje.
Ech... Mufkę wzięłam prosto z podwórka, zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia, prawdopodobnie to uratowało jej życie, bo miała guzy sutków, wymagała dwóch operacji. Przez kilka lat nikt jej nie chciał, była pani, która chciała, ale zrezygnowała, bo Mufka nie toleruje innych kotów.
Wiem, że powinnam pewnie rozważyć wyadoptowanie Mufki do domku bez kotów, ale nawet jakby się znalazł, to bym się bała ją oddać, bo ona gryzie. W stresie gryzie bardzo dotkliwie, wystarczy ją nie tak dotknąć, dziabie. W niedziele byli u mnie znajomi z małym dzieckiem. Mufka przyszła się łasić i nagle mała złapała ją za uszy jak swojego psa. Mufka się odwinęła i dziab! Na szczęście chyba lekko, bo mała nic nie poczuła.

Żeby Mufka się trochę lepiej poczuła, muszę oddać Chochlika.
Źle się z tym wszystkim czuję!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw kwi 03, 2008 22:11

Anuk pisze:A do tego potwornie i niezmiennie wciąż się boi obcych. Gdy tylko ktoś przyjdzie - Chochlik znika.

Aramis to samo :roll: Na dodatek jak jest ktoś obcy to zwiewa nawet przede mną, a ja jak głupia opowiadam jaki to z niego fajny kot. Jego bracia byli zupełnie inni - chłopaki do kochania niekoniecznie dla kociarza z krwi i kości ;) Trzymam kciuki za dom dla Chochlika, może jak Państwo mają już kota, to wiedzą co nieco o kociej naturze.

Anuk pisze:Więc mam mnóstwo powodów, żeby go nie wyadoptować - w tym jeden główny: kocham drania.

Wiem coś o tym :oops: ale dalej ogłaszam Aramisa. Jak trafi się dom super dom z innym kotem to go oddam :cry:

Współczuję sytuacji z Mufką :( Masz rację, ona najlepiej czułaby się sama, jednak szanse na adopcje faktycznie niewielkie :( Może gdyby przypadkiem trafił jakiś super-dom? Choć rozstania z własnym kotem sobie nie wyobrażam, za każdym razem gdy oddaję tymczasa ryczę.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw kwi 03, 2008 22:22

No właśnie! Jak ja mogłabym MOJĄ kotkę oddać. Nawet, teoretycznie jeśli tak, dla jej dobra, to tylko do domu doświadczonego, bo ona nie jest łatwa... A domy doświadczone właściwie zawsze są zakocone.
Stresuję się przed jutrem...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt kwi 04, 2008 22:28

Zaglądają jeszcze do nas jakieś ciotki? (Oprócz cioci Genowefy, której bardzo dziękujemy)
Nie udało się z domkiem :(

Genowefo, w poniedziałek zobaczysz Chochlika na własne oczy! Cieszysz się?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt kwi 04, 2008 22:42

Ja też zaglądam :wink:

Widać,to nie był TEN dom.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pt kwi 04, 2008 23:00

zaglądam, zaglądam.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 06, 2008 19:39

Chochlik pojechał dziś do nowego domku.
Zgłosiła się bardzo sympatyczna, "uświadomiona" i odpowiedzialna rodzina.
Będzie mieszkał w bardzo dobrych warunkach, w dużym domu, ale będzie kotkiem niewychodzącym. Będzie miał do towarzystwa drugiego, dwuletniego kocurka i dwie bardzo fajne i mądre dziewczynki w wieku 5 i 7 lat.
Dziewczynki są świetne - przyjechały dziś, ja im mówię, że kotek się boi, a one, że wiedzą, bo czytały w ogłoszeniu :)
Bardzo mi się podobało to, że dziewczynki uczestniczyły w wybieraniu kotka z ogłoszeń na Miau, znały kilka forumowych kotów tam ogłaszanych.
Naprawdę super dzieci!
Podpisaliśmy umowę, domek obiecał pisać wieści.
A ja zamiast się cieszyć, to siedzę i ryczę jak głupia...
Tęsknię za małymi szarymi łapkami.
Powiedziałam dziewczynkom, że jak się Chochlik oswoi, to im pokaże swoje kropeczki na brzuszku. Aż im się oczka zaświeciły :) Wiem, że będzie miał dobrze, że będzie kochany...
A siedzę i ryczę za tymi kropeczkami...
To normalny objaw?
Ps.: To moja pierwsza adopcja przeprowadzona osobiście... więc jestem w stresie... i pewnie będę, dopóki nie przeczytam, jak sobie mały radzi...
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie kwi 06, 2008 19:45

Wszystkiego najlepszego w nowym domku Chochliku :ok: :ok: :ok: :ok:
Anuk - objaw jak najbrdziej normalny, przytulam Obrazek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie kwi 06, 2008 20:11

Aniu, mówiłam Ci, że na każdego kota czeka TEN własciwy dom:)
Kciuki, zeby to był właśnie TEN!:)
Będzie dobrze!:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 145 gości