Hrabia Leon wrócił właśnie do mnie, na bardzo tymczasowy dom tymczasowy W progu zobaczył Czarnego Kota i przez 5 minut dawał wyraz swojemu niezadowoleniu. Ukoiła je dopiero pełna miska
Zdaje się, że masz rację - książę Leon raczy nie czuć sympatii do innych przedstawicieli swojej rasy. Ale też - przynajmniej na razie - wyraża swoje oburzenie jedynie werbalnie
Transport nie jest jeszcze dograny, ale wygląda na to, że Leon pojedzie w poniedziałek albo we wtorek.
Hrabia Leon został wczoraj odrobaczony (w wyniku tej operacji tylko jedna osoba została lekko ranna ). Dziś książę zażyczył sobie mokrej karmy. Zaproponowałem suchą, na co królewicz zareagował oburzonym miauczeniem, po czym zaprowadził mnie do pustej miski na mokrą! Takiego zachowania kota, tak wyraźnej wskazówki nie dane mi było dotąd oglądać, a kotami zajmuję się mniej więcej od 10 lat!
Jest problem z transportem - dziewczyna jeżdżąca na trasie Kraków - Warszawa nie odzywa się. Jeśli nikt się nie zgłosi, to sam zawiozę Leonka, ale wolałbym tego uniknąć - w nadchodzącym tygodniu będę mocno zajęty, a taki wyjazd zajmie około 8 godzin.
Rozmawiałem wczoraj wieczorem z yajo, która będzie wiozła Leona. O ile nie zaszły jakieś zmiany, to pan hrabia zaszczyci Was swoją obecnością w środę, zapewne wieczorem Numer do yajo podam Ci na PW, jak tylko się z nią skontaktuję