Mimisia pisze:I jak? Kotki już bezpieczne, wyłapane?
Witaj Mimisiu, witajcie Kochane Cioteczki
Właśnie godzinę temu wróciłam z działki i pędzę podzielić się z Wami wspaniałymi wieściami.
Małe koteczki są już w domkach, a mamuśka po sterylizacji.
Niestety okazało się, że była mocno zaziębiona. Kiedy zawoziłam kocią rodzinkę jeszcze nic nie było widać. Ale już u Pani zaczęła kichać. Kilka dni po zabiegu miała nawet bardzo wysoką gorączkę. Tera jest na antybiotykach i wszystko idzie ku lepszemu. Jak całkiem wyzdrowieje, Pani Wolontariuszka będzie i dla niej szukać domku. Na pewno znajdzie., bo kocinka jest super
Wszystkim Wam serdecznie dziękuję za pomocne rady i podtrzymywanie na duchu
Gorące podziękowania dla Pani Wolontariuszki. To dzięki Niej nie budzę się już z myślą- czy one jeszcze żyją, czy nie zamarzły. To okropne uczucie widzieć jak cierpią.
Wszystkim gorąco dziękuję
