dorcia44 pisze:a ja często wracając od weta...no dobrze prawie zawszekupuje tak zwany stały zestaw na wynos ..dojezdzam do domu i sie delektuje....tz. żre je namietnie..
tylko prosze nie mysleć że po to biore chore kociaki żeby tamtedy jezdzić...![]()
miałam długa przerwe bo mi na gardło i krtan lody weszły i zamiast mowy miałam skrzek...![]()
a ja się głęboko zastanawiałam, po co ta Dorcia kotami się zajmuje. Bo przecież bez powodu nikt nie angażuje swoich sił, czasu i pieniędzy... bo przecież nie dla jakichś kotków


ulżyło mi, bo już wszystko wiem
