CK Sybilla - Nufka wcielenie wdzięku i kociej słodyczy :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob maja 19, 2007 10:22

To naprawdę dobre wieści! :D

Bardzo mi przykro, że doszło do takiej sytuacji. Czujemy się z tym bardzo kiepsko, bo może trzeba było troszkę odłożyć adopcję i poobserwować kota dłużej po zabiegu. To wielkie szczęście, że trafiła do Kogoś Takiego, kto tak o nią zawalczył:) DZIĘKUJĘ, że tak wspaniale się nią zająłeś! :)

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Sob maja 19, 2007 17:43

:) No to ubyło mi dzisiaj z 10 kilo. :)
Dzisiaj po oględzinach lekarskich, zdecydowano że już nie będzie całodniowych kroplówek, nie ma potrzeby. Nie zostawiałem NUfki w klinice, zabrałem po oględzinach do domu. Chyba zdobyła serca personelu medycznego, bo dwie lekarki aż pokraśniały gdy zdawałem relacje z nocno-porannego domowego zachowania Nufki, relacje z jedzenia i robienia śku i qpy. Dostała podskórną kroplówkę i wzmacniajace zastrzyki na miejscu i zastrzyki do domu. Muszę się pochwalić: już dwa zrobiłem, i nie odniosłem przy tym poważniejszych ran, :wink: Nufka też nie, choć jęk pretensji i patrzenie z wyrzutem z oczu kotki były. Je z wielkim apetytem, ale już nie łapczywie, Gdy niepostrzeżenie zeszła w międzyczasie i nie zdązyłem odstawić miski drugiej kotki (Miśki) , z suchym, to skubnęła ze trzy sztuki suchego i z powrotem na swoją miejscówkę. Ganianek i zabaw jeszcze nie ma, ale było kilkakrotne buzi z Miśką i delikatne pacnięcie łapką. Dziś rokowania lekarzy są już "niezłe"

Jose Arcadio Buendia pisze:Bardzo mi przykro, że doszło do takiej sytuacji. Czujemy się z tym bardzo kiepsko, bo może trzeba było troszkę odłożyć adopcję i poobserwować kota dłużej po zabiegu.

A ja nie żałuje, bo może gdyby Panie jeszcze trochę potrzymały Nufkę, to pewnie nigdy by do mnie nie trafiła. Zresztą ja to tłumacze tak, że Nufka miała te dolegliwości jeszcze przed adopcją, ale przez wielki stres, gdy organizm był w stanie nieustannego napięcia, bronił się i przed otoczeniem i przed chorobowym wnętrzem Nufki, w momencie gdy poczuła, że już jest ok, że ma gdzie mieszkać, ma co jeść, to wielki stres odpuścił i organizm przestał się bronić, i choróbsko wyszło, proszę zwrócić uwagę że przez kilka pierwszych dni u mnie , zdrowotnie Nufka zachowywała się normalnie, dopiero gdy poczuła, że już jest w domu - u siebie , dała znać że coś jest nie tak z jej zdrowiem
Jose Arcadio Buendia pisze:To wielkie szczęście, że trafiła do Kogoś Takiego, kto tak o nią zawalczył DZIĘKUJĘ, że tak wspaniale się nią zająłeś! :)
:oops: :oops:

To Ja dziekuję. To dzięki forum trafiłem do najlepszej kliniki. Jestem pod wielkim wrażeniem profesjonalizmu i podejścia do zwierząt u lekarzy na Białobrzeskiej. Bardzo, bardzo żałuję, że nie poznałem tego adresu wcześniej, bo może dałoby się uratowac szescioletnią Retsinę (rip15.05) czy przedłużyć chociaż o kilka miesięcy, życie staruszki osiemnastoletniej Kici (rip 25.02) :cry:
Dziś rokowania lekarzy są już "niezłe" chyba wygraliśmy z NUfką walkę o życie, teraz zaczynamy walkę o zdrowie, co do wieku to jedyny sposób na w miare dokładne określenie wieku to zrobienie przynajmniej rentgena i jakieś próby kości, szczerze mówiąc nie jest mi to do szczęścia potrzebne, więc oszczędze jej kolejnego stresu, i niech ma te swoje pól roku :)

cudaniewidy

 
Posty: 88
Od: Pt maja 11, 2007 8:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob maja 19, 2007 18:06

Co za ulga. Naprawdę koszmarnie bałam się o jej życie w ostatnich dniach. Mam nadzieję, że teraz przed Wami już tylko szczęście wspólnego życia :)

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob maja 19, 2007 18:25

ufff.....
a przy okazji okazało się, do jakiego dobrego domu kiciunia trafiła :D
na forum przyjęta jest forma "ty", że tak przypomnę nieśmiało :oops:

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob maja 19, 2007 18:29

Greta_2006 pisze:ufff.....
a przy okazji okazało się, do jakiego dobrego domu kiciunia trafiła :D


To prawda. Ta biedna kicia w końcu znalazła szczęście :)

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie maja 20, 2007 12:34

Drogie Panie
dzięki za kciuki - przydały się
po dzisiejszej wizycie , lekarz stwierdził że już nie ma potrzeby codziennej kontroli, dał zastrzyki na cały tydzień, i kazał przyjść w sobotę na zdjęcie szwów. Nufka aż się trzęsię do jedzenia, ale nie je łapczywie. Powoli mogę jej zwiększać porcje jedzenia. Dziś dobierała się do mojego śniadania - trochę dziwne. Stało się jeszcze coś dziwnego bo po raz pierwszy przyszła i przespała całą noc w łóżku miedzy nami Trochę martwi mnie postawa Miśki - drugiej kotki - czy kot może być zazdrosny? czy istnieje coś takiego u kotów?

cudaniewidy

 
Posty: 88
Od: Pt maja 11, 2007 8:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 20, 2007 12:37

Koty bywają zazdrosne bardzo często, ale łatwo je "przeprosić" - wystarczy, że dopieścicie Miśkę, żeby miała pewność, że nie jest mniej ważna od "nowej" :)

Baaaaaaardzo się cieszę, że udało Wam się wygrać walkę o życie Nufki :ok: :king:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33144
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie maja 20, 2007 12:45

Co za szczęście :dance: :dance2: :dance:

Było tyle kandydujących domów dla Nufki. Ale lepszego niż ten, który jej daliście nie potrafię sobie nawet wyobrazić. Dziękuję za ocalenie jej życia :king:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon maja 21, 2007 10:21

Bardzo się cieszę, że kiciunia ma się lepiej :D
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8669
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon maja 21, 2007 10:45

Głaski dla koteczki :) Jak to dobrze, że trafiła do tak wspaniałego Domu!!!
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 22, 2007 23:44

Go:
Nufka jakoś się telepie w swoim zielonym kubraczku.Szuka chłodniejszych miejsc.Leży do góry łapkami co by było przyjemniej.Szkoda mi jej w ten upał bo przecież futro ma niezgorsze.
Ja z pytaniem dorażnym-na co zmienić jej dietę aby qpka nie była taka twarda jak to miało miejsce dziś?Widziałem że wypróżnienie sprawiało jej trudność.
Wg zaleceń lekarzy aplikuję jej do jedzenia pastę odkłaczającą a także na własną rękę dosypałem do suchego trochę specjalnego odkłaczającego.
Czy to może być przyczyną tego prawie zaparcia?
Może ktoś miał już podobny przypadek i mógłby mi udzielić (Nufce) porady zanim ponownie pójdę z nią do lekarza.

cudaniewidy

 
Posty: 88
Od: Pt maja 11, 2007 8:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 23, 2007 0:42

cudaniewidy pisze:Czy to może być przyczyną tego prawie zaparcia?
Może ktoś miał już podobny przypadek i mógłby mi udzielić (Nufce) porady zanim ponownie pójdę z nią do lekarza.


Nie miałam podobnego przypadku, ale napar z siemienia lnianego powinien jej pomóc. Działa "poślizgowo", reguluje pracę jelit, a przy okazji ma też działanie osłaniające i gojące (czy ona miała cięte jelita?). Nie dawałabym suchego po tak poważnej operacji, ani w ogóle nic konserwowanego.
Napar podaje sie co najmniej na pół godziny przed jedzeniem. Kopiatą łyżeczkę zmielonego siemienia zalewasz niepełną szklanką wrzątku i odstawiasz pod przykryciem do naciągnięcia. Cedzisz przez gęste sitko albo odlewasz, tak żeby nie było ziarenek. Dajesz strzykawką tyle, ile wypije, ale minimum 10 ml jednorazowo. Niektóre koty, zwłaszcza mające problemy z jelitami, same chętnie piją siemię, można dać jej to wcześniej powąchać. Skutek pewnie nie będzie natychmiastowy, ale to dobry i przy tym łagodny sposób.
Cieszę się ogromnie, że Nufka zdrowieje :D
Trzymam kciuki za dalszą pomyślną rekonwalescencję :ok:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Śro maja 23, 2007 7:22

Po operacji brzuszka zawsze dobrze podawać mokre jedzenie lekkostrawne typu Intestinal (RC, Eukanuba, Hills, np.: http://www.krakvet.pl/index.php?cPath=26_286_288_310_316). Nie suche karmy i nie surowe mięso, bo to lubi zatwardzać.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 23, 2007 9:13

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
MIśka i NUfka . NUfka i MIśka

cudaniewidy

 
Posty: 88
Od: Pt maja 11, 2007 8:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 23, 2007 9:33

Ale Śliczności :)
Głaski dla Koteczek.
ObrazekObrazekObrazek

bez44

 
Posty: 1178
Od: Wto sty 02, 2007 11:49
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 6 gości