kotka syjamsko szynszylowa szuka domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 08, 2007 12:57

:conf: Tak sobie czytam, czytam i oczom nie wierzę...Cywilizowany kraj, środek Europy, XXI wiek i są jeszcze ludzie wierzący w takie zabobony :?: :?: Nie mam pojęcia z czego to wynika, z lenistwa może :?: łatwiej uwierzyc w bzdury i wykopać kota :evil: niż poszukać informacji, odwiedzic jednego, drugiego, trzeciego lekarza, pójść do weta, zapytać , zajrzec do biblioteki, internetu...Jeżeli Felutka bywała podła, to musi być coś na rzeczy- nie chcę rzucac bezpodstawnie oskarżeń, ale znamy przecież koty, więc wiemy co i jak :wink:
Za dobry domek dla Felutki :ok: - taki, gdzie będą ją kochać, a nie podejrzewać o konszachty z siłą nieczystą mordującą pogrążone we śnie duchowne osoby :wink:
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 08, 2007 16:18

Karolka pisze:
jandzia pisze:moja babcia mi opowiadała że w dzieciństwie na probostwie pewien ksiądz miał tylko tego kota jadł z nim przy stole i spał w łóżku kiedy miał gości zamknął kota w komórce żeby nie wchodził na stół,a jak wszyscy poszli to przegryzł mu krtań,policja domyślała się że to kot po śladach na zyi,wychodząc wyjżeli przez okno i zobaczyli jak kot dopada do szyi księza,to była głośna sprawa i na faktach tylko dawno temu.


Oj tak, takie bajki to i ja słyszałam. Słynne są one w przypadku wszelakich moherowych babć zamieszkujących wsie. Sama mam starej daty znajome babcie na wsi, dla których kot to morderca przegryzający w nocy aorty. :roll:

po pierwsze ałorty
a po drugie ałorta jest głęboko, to kot najpierw musi się pazurem do niej dokopac :twisted:

czy ze skrzyżowania syjama z persem szynszylowym wyszłaby bura koteczka? :twisted:

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 08, 2007 16:56

Szkoda, ze jandzia nie napisze po prostu, ze kot jej sie znudził, tylko wymyśla jakies bzdury żywcem sciągnięte ze średniowiecza... Słabo mi sie robi, gdy to czytam, tym bardziej, ze każdy wie, ze dziecko zdecydowanie lepiej sie chowa, gdy w domu jest zwierzę, a kot w szczególności... Moje koty są rozpuszczone jak dziadowski bicz, a jakos nie zauwazyłam, aby kiedykolwiek chciały zrobic komukolwiek krzywdę za to, że czegos tam nie dostają...
Kotka jest śliczna, mam nadzieję, że znajdzie dobry dom...
Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim wcieleniu musieli być myszami...

marta_i_koty

 
Posty: 77
Od: Czw sie 10, 2006 22:48
Lokalizacja: Otwock

Post » Nie kwi 08, 2007 17:13

Trzeba pomóc znaleść dom dla kici. Przy takim stosunku do zwierząt, zagrożony jest też jamniczek. Kiedyś zrobi się brzydszy, starszy, będzie mu czuć z pyszczka ...... i co wtedy ?

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Nie kwi 08, 2007 17:17

jamnik nie jest moj tylko mamy a pozatym chyba wiadomo ze nie wskoczy do łóżeczka i skończcie już z tymi obelgami już pisałam jaki jest mój kot!!!!
Ostatnio edytowano Wto kwi 10, 2007 14:41 przez jandzia, łącznie edytowano 1 raz

jandzia

 
Posty: 34
Od: Pt kwi 06, 2007 15:09

Post » Nie kwi 08, 2007 17:30

A nie dasz się rady po prostu przemęczyć przez jakiś czas i uważać na kota, skoro tak bardzo nie chcesz, żeby wchodził do dziecinnego łożeczka? Przecież Twoje dziecko rośnie, za parę miesięcy będzie mniej bezbronne.
Piszesz, że jamnik nie wskoczy do łóżeczka. Owszem, nie zrobi tego, ale za rok czy dwa pociągnięty za ucho,ogon, albo przeganiany z kąta w kąt przez wszędobylskie dziecko może je po prostu ugryźć. Wtedy będziesz chciała oddać także i psa?

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 08, 2007 17:31

Widać na jakim poziomie jest jandzia."Poza tym"pisze się oddzielnie. Kultura osobista, wrażliwość i intelekt nie są jej mocną stroną.

tamb

 
Posty: 484
Od: Pon mar 19, 2007 18:58
Lokalizacja: Bielsko-Biała, Krakow

Post » Nie kwi 08, 2007 17:33

Szmato? A ty? Kim TY jesteś, co?
Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim wcieleniu musieli być myszami...

marta_i_koty

 
Posty: 77
Od: Czw sie 10, 2006 22:48
Lokalizacja: Otwock

Post » Nie kwi 08, 2007 17:33

Jak sobie przypomne ,ze moje dzieci rodziły sie w asyscie mojej kotki ,wychowały sie przy niej ,spały z nia i spia do tej pory ...jak sobie wspomne jak moja kotka zaoferowała mi pomoc w karmieniu ..jak grzała moje niemowlaczki .
Brry apagas satanas ,a kysz do piekła skad wylazłas szatanski pomiocie.
Skad w ludziach sie ta cholerna podłosc bierze to ja nie wiem,a takie to wszystko swieto......,ze az strach słuchac.
Zaczyna sie od małych rzeczy ,kotka sie pozbedzie ,pieska, a potem to ...reszta kazdy zna.
Jandzia z całego serca Ci zycze takiego samego losu jak ma ta twoja kotka , z calego serca .A ,ze zyczenie szczere to z pewnoscia sie spełni .[/list]

Romas

 
Posty: 746
Od: Sob maja 31, 2003 16:25
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 08, 2007 17:41

szmato, miotło i ścierko, albo to firma konserwująca powierzchnie poziome albo polityka
poza tym pies też może zagrozić dziecku, w końcu psy gryzą, ne?

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Nie kwi 08, 2007 17:44

chciałam tylko przypomniec ze głównym powodem dla którego chce oddac kota jest alergia na siersc kota mojej siostrzenicy i mnie nieobchodzi co wy wszyscy o tym myslicie ale dziecko jest wazniejsze od kota czy psa!!!!! jak podałam drugi przykład to wszyscy sie czepiacie ze jej nie kocham i chce sie jej po prostu pozbyc a ja nie pytałam co mam zrobic tylko po prostu zapytałam czy ktos by chciał kota.
Ostatnio edytowano Wto kwi 10, 2007 14:43 przez jandzia, łącznie edytowano 1 raz

jandzia

 
Posty: 34
Od: Pt kwi 06, 2007 15:09

Post » Nie kwi 08, 2007 18:16

Przerażające.. Czego w przyszlosci nauczysz syna? Że zwierzę nalezy traktować jak przedmiot?
Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim wcieleniu musieli być myszami...

marta_i_koty

 
Posty: 77
Od: Czw sie 10, 2006 22:48
Lokalizacja: Otwock

Post » Nie kwi 08, 2007 18:20

jandzia pisze:wszyscy sie czepiacie ze jej nie kocham i chce sie jej po prostu pozbyc a ja nie pytałam co mam zrobic tylko po prostu zapytałam czy ktos by chciał kota

Jeszcze przez 7 stron nie zorientowałaś się że trafiłaś na forum dla miłośników kotów, którzy traktują poważnie swoje zwierzęta i są za nie odpowiedzialni, a nie na bazar?
Że przytaczaniem zabobonów i opisywaniem strasznych napadów alergii nie wzbudzisz współczucia i nie znajdziesz zrozumienia?
Tym bardziej obrażaniem nas...
Mam tylko nadzieję że kotka zmieni właściciela z korzyścią dla siebie...
Obrazek
"Nie miłosierdzie a sprawiedliwość jesteśmy winni zwierzętom"

ania c

 
Posty: 1421
Od: Czw lis 24, 2005 12:56
Lokalizacja: Stargard Szcz/bywa Toruń

Post » Nie kwi 08, 2007 18:21

Ale jak mamy Ci pomóc, skoro wyzywasz nas od Szmat?
taka jest prawda, zaraz na dogomanii powstanie watek-jamnik zagraża dziecku, jamnik linieje, jamnik ma trująca ślinę(''babcia mowiła, że dawno dawno temu...''), jamnik w nocy wskakuje do łóżka i morduje wlasciciela. :roll:
Nadal nie napisałaś więcej o kici, nie wstawiłaś więcej fot, nie zrobiłaś jej reklamy.na razie wiemy, że jest wredny i skłonna do mordu.Rozumiem, że takiego kota mamy promować....?
napomnę, że TO NIE JEST rasowy kot, co nie zmienia faktu, że moze znalezc kochający dom.Bo w tym nie jest kochany, tylko wyrzucany z pokoju.I tyle.
A jezeli go kochasz, to nieodpowiedzialnie,po prostu źle.Moze dwupak, razem z jamnikiem?


EDIT:

Nie przeczytałam Twojego ostatniego posta.jestem w szoku.szukajmy domu dla kotki.a i zmien tytuł, na prawdziwy-to nie jest ,,szynszylowy'' kotek :) :twisted:
Ratujmy tą kicie!!

KaasiakN

 
Posty: 590
Od: Pt mar 09, 2007 19:36

Post » Nie kwi 08, 2007 18:39

Czytam i czytam i jestem coraz bardziej zaskoczona... Mimo wszystko odpisze, bo czasem ludziom puszczaja nerwy, a po drodze gubi sie sedno sprawy...
Jandzia - nie bardzo rozumiem, ze mozna tak po prostu oddac kota, bo ktos (nie mieszkajacy ze mna w domu) sobie tego zazyczy - niewazne, czy siostra, czy ktos inny. Piszesz, ze masz wlasne dziecko, wiec domyslam sie, ze jestes osoba dorosla - tym bardziej wiec nie rozumiem, czemu tak latwo godzisz sie na sugestie siostry?
To, co piszesz o obawach o swoje dziecko - pewnie jest podyktowane miloscia do niego - i to rozumiem, ale prosze, kieruj sie w tym wszystkim racjonalnymi argumentami. Zarowno tu na forum, jak i wsrod moich znajomych ("z reala") sa osoby, ktore maja koty i malenkie dzieci. Owszem, kolezanka starala sie nie pozostawiac dziecka - niemolaka sam na sam z kotem, bez nadzoru, ale poza tym zadnych innych problemow nie bylo. Racje maja tez osoby, ktore pisaly, ze wlasnie kontakt z alergenem "od malego" uodparnia, a nadmierna izolacja przed szkodliwymi czynnikami - zwieksza nasza wrazliwosc.

Odnosze jednak wrazenie, ze kazdy argument, podany przez nas, nie ma dla ciebie wiekszego znacznia, po prostu chcesz sie kota pozbyc...

A co na to twoja Mama? Pisalas, ze ona kotke lubi...

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości