Maluszek jest ekstra

zupełnie jak mój Morrisek
Historia Morrisa jest taka sama-mama zwykła biala koteczka a syn jakze puchaty.
Urodzony na wsi i jak pan koteczki zobaczył takiego cudaka to oddał go koledze który hoduje węze jako darmowy pokarm.
Na szczeście moja kuzynka wpore zareagowała i mam takiego oto puchacza.
Ten kto weżmie Twoje kocie to bedzie miał wiecznego przytulaska ale cały czas bedzie go szukał.
Mój pseudo norweg wiecznie spi w jakis szafkach i zakamarkach.I na prózno można wołać -wychodzi jak ma na to ochote
Ale jest super
Gdybyś nie znalazła dla Niego domu to mam dla puchatka królewski dom w Norymberdze u mojej przyjaciółki
Ale to chyba dla Ciebie zdecydowanie za daleko