Koło. Gluś i Bieżnik w swoich domach. Pierwsze wiesci :)

[galla]

komu śliczności, komu?

[galla]

Moja mam znowu dziś piała nad cudownością Bieżnika...
Że tez ona się tak zaparła, ech...

[Jana]

No ech...

Wszystkie te kociaki jakoś wyjątkowo cudowne są. Przylepy takie, że opędzić się nie można A Bieżnik ma dodatkowo tak rozbrajającą minkę

[galla]

No ech...

Wszystkie te kociaki jakoś wyjątkowo cudowne są. Przylepy takie, że opędzić się nie można A Bieżnik ma dodatkowo tak rozbrajającą minkę

Jana, zrób może kilka ogłoszeń Bieżnika z różnymi zdjęciami. Specjalnie dla mnie. Ja sobie je wydrukuję i do mamy będę nosić. Tak co drugi dzień powiedzmy. Niech na niego patrzy, może zmieni zdanie w końcu

[Kiki i Miki]

Jana czy w przyszłym tygodniu jakoś mogę zabrać Ośkę ? Ja myślisz czy rozpuszczone diablę jakie mam jej nie pobije? Trzymam kciuki za chłopaków! Do góry domki zgłaszać się!

[Jana]

Jana czy w przyszłym tygodniu jakoś mogę zabrać Ośkę ? Ja myślisz czy rozpuszczone diablę jakie mam jej nie pobije? Trzymam kciuki za chłopaków! Do góry domki zgłaszać się!

No własnie miałam do Ciebie pisać. Bierz Oske jak najszybciej, bo i tak już nam serce urwie. To jest niesamowita kotka - kontaktowa, przytulasta, wesoła, bystra. Niesamowita po prostu! Bierzcie ją!

To kiedy?

[Kiki i Miki]

To jak tylko poznam grafik Mikiego na przyszły tydzien to dzwonię i się umawiamy

[Jana]

To jak tylko poznam grafik Mikiego na przyszły tydzien to dzwonię i się umawiamy

Ośka czeka i czeka...


Wczoraj wieczorem Bieżnik miał wizytę. Młode małżeństwo, mają roczną kotkę ze schroniska - śliczny burasek klaycznie pręgowany (widziałam zdjęcia ). Bieżnik prawie całą godzinę szalał z piórkami demonstrując niespożytą energię, a potem ślicznie się przytulił i mruczał, słodziak kochany.

W połowie sierpnia Bieżnik pojedzie do swojego domu. Będę tęsknić straszliwie (a TŻ chyba jeszcze bardziej).

[Hana]

Bieżniku, gratuluję, że domek sobie wybrałeś!

Ośka, co się dzieje...

[galla]

W połowie sierpnia Bieżnik pojedzie do swojego domu. Będę tęsknić straszliwie (a TŻ chyba jeszcze bardziej).

Bieżniczku słodziutki, oby Ci się dobrze mieszkało i żebyś miał fajnych Dwunożnych

[Kiki i Miki]

Juz napisałam na priva ze Miki przez tydzień leżał , byliśmy u 2 lekarzy , ma dwa antybiotyki , gule na podniebieniu , zaropiałe oczy i mega kaszel . Bałam się ze zarazi mi zwierzaki , od wczoraj lepiej a z animalii mi w pon przywożą drugą kuwetę i zabawki Ośka pakuj się dziewczynko!

[Jana]

Ośka już siedzi na walizkach

Dziś o mało nie oddałam Glusia, ale... pan się tak spieszył, nie chciał czekać na odrobaczonego kotka, umowę adopcyjną chciał spisać na kartce na kolanie, chciał już, dziś, po dwóch rozmowach tel. po Glusia przyjechać Można uznać, że stchórzyłam. Poza tym - dom wychodzący, więc chyba i tak nic z tego by nie było...

[Hana]

Na prezent na dziś wieczór kociaka potrzebował, czy co?

Za super domek dla mruczącego Glusia

[Gen]

Ośka już siedzi na walizkach

Dziś o mało nie oddałam Glusia, ale... pan się tak spieszył, nie chciał czekać na odrobaczonego kotka, umowę adopcyjną chciał spisać na kartce na kolanie, chciał już, dziś, po dwóch rozmowach tel. po Glusia przyjechać Można uznać, że stchórzyłam. Poza tym - dom wychodzący, więc chyba i tak nic z tego by nie było...

Glus jest tak cudnym kotkiem, dziwne, ze jeszcze nie znalazl domu.
Myslalam, ze znajdzie go pierwszy. Jest taki delikatny i slodki, ze szkoda go na wychodzacego. Dobrze zrobilas Jana.

[galla]

Na prezent na dziś wieczór kociaka potrzebował, czy co?

Niekoniecznie, czasem ktoś podejmuje decyzję o wzięciu kota i chce go mieć już, od razu Jak zdecydowaliśmy się na Nocunię, to dzwoniliśmy w jej sprawie 1 raz i umawialiśmy się na jej wzięcie na następny dzień, a i to tylko dlatego, że nie udało się tego dnia, w którym dzwoniliśmy
No ale my byliśmy domkiem znanym z forum, od razu było wiadomo, że kotków z domu nie wypuszczamy i takie inne rzeczy, to można było sie z nami umawiać bez strachu, że jesteśmy jedną wielką niewiadomą
Dobrze Jana, że się nie zgodziłaś - domki wychodzące nie są domkami dobrymi, nie po to się kociaka ratuje, żeby potem go samochód przejechał...