nawet jakbym miała to nie wiem jakbym Rózię oddała

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Mysza pisze:nawet jakbym miała to nie wiem jakbym Rózię oddała
Mysza pisze:tez ani jednego
nawet jakbym miała to nie wiem jakbym Rózię oddała
Beata pisze:Mysza pisze:nawet jakbym miała to nie wiem jakbym Rózię oddała
mozemy sie cieszyc juz?
dorotek6 pisze:Mysza pisze:tez ani jednego
nawet jakbym miała to nie wiem jakbym Rózię oddała
nie mam pomysłu co z tym wszystkim robić - kolejne kocie w łazience, Zuzia w lecznicy i to wszystko ma się pomieścić w łazience......
Mysza pisze:Beata pisze:Mysza pisze:nawet jakbym miała to nie wiem jakbym Rózię oddała
mozemy sie cieszyc juz?
nie w tym wględzie
ona mnie nie lubi, nie lubi mojego dotyku
ciężko oddawać takiego kota
Zaraz poprzeglądam wątki. Mam pozwolenie na zdrowe, oswojone koty.Mysza pisze:Ja dziś bardzo pro-kocio działałam i nie dość, że Kola ma dom, to Leosia ma wziąć Dyzio, poprosiłam ją.
Sytuacja która rano wydawała się pakudna wieczorem jest opanowana
KidRokitę mam w łazience, ale on ma kk. jopop ma 4 z bazaru w lecznicy. Jedna to tri, łatwo by jej było dom znaleźć.
I do Jany w wyniku nieporozumienia jadą dwa półpersy, które nie mają się gdzie podziać.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 656 gości