Kicia z bezwładem tylnich łapek ze schroniska w domku tymcz.

» Czw lut 16, 2006 17:30

Słonko, ja już Ci pisałam na pw, ale raz jeszcze dziękuję :king:

» Czw lut 16, 2006 17:34

Słonko, jak się bardzo, bardzo cieszę

. Kibicuję koteczce i gdyby było bliżej to bym ją wzięła, ale w tej sytuacji to było ryzykowne.
Jesteś :king:

» Czw lut 16, 2006 17:39

Eeee, przestan, bo się głupio czuję.... Warunki proponuję takie, że gdyby nie przymusowa sytuacja pewnie byście mi jej wcale nie dały

» Czw lut 16, 2006 18:03

Zobaczcie jaka to piekna Kicia

No dobra dość już tych zdjęć idę spać. :wink:

» Czw lut 16, 2006 18:05

Śliczna

» Czw lut 16, 2006 18:08

Slonko_Łódź pisze:Eeee, przestan, bo się głupio czuję.... Warunki proponuję takie, że gdyby nie przymusowa sytuacja pewnie byście mi jej wcale nie dały

No nie przesadzaj :wink:

, oddzielny pokój do biegania to dla niej raj

» Czw lut 16, 2006 20:58

Fantastycznie, ze zdecydowalas sie przygarnac poki co bidulke:))

Z tym cieplem to u mnie sprawdzilo sie wkladanie butelek z ciepla woda do pudla styropianowego i tam zrobilam legowisko. Tyle tylko, ze to byl maly ociaczek. Ale do piwnicy tez nosilam takie butelki po wodzie z goraca woda. Kladlam je do takich ksztaltek styropianowych po komputerach. Zdecydowanie dluzej trzymaly cieplo.

» Czw lut 16, 2006 21:24

Cudownie

» Czw lut 16, 2006 21:36

Slonko bardzo sie ciesze że pomagasz koci. Ona taka podobna do mojego Odisia. I trzymam kciuki za pomyślna rehabilitacje i żeby jak najprędzej znalazła swój stały domek. Piekna jest.

» Pt lut 17, 2006 10:11

Rezydentka już zaszczepiona. Poduszka grzejąca czeka. Kupiłam jej też antypoślizgową miskę :-)

Konsultowałam też sprawę tego porażenia ze znajomym lekarzem- onkologiem wprawdzie ale zawsze. Sądząc po tym co przekazałam twierdzi, że porażenia w przeważającej części ustępują po leczeniu. Zaczynam nieśmialo myśleć, że może nam sie uda ją postawić na te jej śliczne tygrysie łapulki