Cześć Zebra, tu kroliczyca z forum gazeta:) Od początku trzymam kciuki za Niunię. Przez małą chwilkę nawet pomyślałam, żeby być DT, ale potem doczytałam, że się nie nadaję. Bo mam już jednego żwawego kota i jednego bardzo żwawego 5-latka... Dużo hałasu, tupotu nóg, rwetesu... Nawet sąsiadka z dołu się ostatnio skarżyła

Kot po operacji bardzo by się stresował, co? Jak się w ogóle zajmuje takim pociętym kotem? Co mu trzeba (poza spokojem)? Będę się zastanawiać, kogo by poprosić o pomoc...