MalgWroclaw pisze:czekam na dalsze wieści, pewnie za kilka godzin pojedziecie.
jesteśmy umówieni na 11.Muszę jeszcze dzień wolny sobie załatwić.Po zastanowieniu doszłam do wniosku,że nie chcę by córka była współodpowiedzialna za jakiekolwiek decyzje.A i tak wszystko skończy się na telefonach do mnie bo nikt nie będzie miał odwagi.Tylko nie wiem czy się uda z tym urlopem.
Poza tym ja zawsze jestem z naszymi zwierzakami do samego końca.Uważam,że jestem to im winna. TŻ wychodzi z gabinetu.Danka nie powinna przy tym być.
Przykro mi pisać o ostatecznej decyzji ale niestety trzeba brać ją pod uwagę. Żuk to silny facet i zawzięty ale nie da rady pokonać swego ciała.Było na prawdę źle wczoraj.Zobaczymy co dzień przyniesie.