Lucek uwielbia mizianki. Gdzieś na swoim ciałku ma włącznik mruczenia, jeszcze go precyzyjnie nie zlokalizowałam, ale to chyba dość popularne miejsce, bo zawsze jak go tylko biorę na ręce, to zaczyna mruczeć

Mimo, że jest malutki, to zachowuje się jak każdy rasowy mężczyzna- najbardziej lubi tulić się do piersi, kłaść się na bioderku itp.
Z brzuszkiem już wszystko w porządku, Lucuś wcina wszystko co kotek w jego wieku może jeść, kupki ma piękne, a i zaczął zwijać się w kłębuszek do spania, więc nie przeszkadza mu już nic w brzuszku. Przesypia całe noce, przychodzi na mizianki i lizanie mi twarzy o 7

Jest taki ruchliwy, że zdjęcia wszystkie mam rozmazane, albo jedną łapę w kadrze, tudzież ogonek.